Sport

Reprezentant Polski znów zachwycił Włochów! Oto, co mówią o Łukaszu Skorupskim!

2025-03-29

Autor: Tomasz

Bologna FC kontynuuje swoją imponującą passę w Serie A, osiągając piąte z rzędu zwycięstwo, tym razem nad Venezią FC w rezultacie 1:0. Dzięki temu sukcesowi drużyna prowadzona przez Vincenzo Italiano wskoczyła na czwarte miejsce w tabeli, co daje nadzieje na występ w Lidze Mistrzów na zakończenie sezonu. Przypomnijmy, że przed przerwą reprezentacyjną Bologna pokonała między innymi takie drużyny jak AC Milan, Cagliari Calcio, Hellas Werona oraz Lazio Rzym.

Kluczową postacią w wygranej z Venezją był Łukasz Skorupski, bramkarz reprezentacji Polski, który popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami. Jego pewność siebie i spokój między słupkami były fundamentem defensywy Bologny, a forma bramkarza przyczynia się do ostatnich sukcesów drużyny. W 49. minucie meczu decydującego gola zdobył Riccardo Orsolini, ale to Skorupski swoją postawą sprawił, że drużyna mogła cieszyć się z wygranej.

Łukasz Skorupski, lat 33, zdobył bardzo wysokie oceny za swój występ. Portal 1000cuorirossoblu.it przyznał mu notę 7.5 w skali 1-10. Opisując jego występ, stwierdzono: "Bramkarz, który ratował zespół w najtrudniejszych momentach. Obronił strzał Zerbiniego w pierwszej połowie, a także kilka groźnych sytuacji, zwłaszcza po lobie Yeboaha."

Również portal calciomercato.com docenił jego występ, wskazując, że jego broni były kluczowe dla sukcesu Rossoblu. "Dzięki dwóm obronom jedna na jednego zmniejszył ryzyko utraty bramki, co pozwoliło Bolognie nie tylko przetrwać, ale również zachować prowadzenie - napisano w podsumowaniu.

Z kolei Tuttomercatoweb.com ocenił Skorupskiego na 7.0, podkreślając jego ogromny wpływ na wynik mecz, który utrzymał dzięki obronom w każdej połowie. "Nie byłoby tego wyniku, gdyby nie jego interwencje, które pozwoliły Bologni zachować czyste konto."

Bologna FC z Łukaszem Skorupskim na czołowej pozycji w bramce ma szansę na dalsze sukcesy w tym sezonie. Fani liczą, że dzięki solidnej grze Bologni ich ulubieńcy na stałe zagości w europejskich pucharach. Trzymamy kciuki za kolejne wygrane!