Świat

Rosja ujawnia tajemnice hipersonicznego Cyrkona! Czy to prawdziwa superbroń?

2024-12-05

Autor: Agnieszka

3 grudnia u wybrzeży Syrii miały miejsce zaskakujące manewry rosyjskiej floty, które wzbudziły wiele spekulacji dotyczących ich celu. W dniu poprzedzającym ćwiczenia satelity zarejestrowały, że wszystkie okręty stacjonujące w rosyjskiej bazie morskiej w Tartus opuściły port. Początkowo sądzono, że może to być ewakuacja spowodowana zagrożeniem ze strony rebeliantów. Okazało się jednak, że były to skomplikowane ćwiczenia wojskowe, które miały także wymiar propagandowy, pokazując potencjał militarno-strategiczny Rosji.

W trakcie ćwiczeń, w których uczestniczyła flota, lotnictwo oraz jednostki lądowe, zaangażowano 10 okrętów, 24 samoloty oraz około 1000 żołnierzy. Szczególną uwagę przyciągnęły dwie fregaty typu Admirał Gorszkow oraz okręt podwodny Nowosybirsk. Kluczowym punktem programu było użycie hipersonicznych pocisków rakietowych, w tym Cyrkona, który od 2018 roku podbija serca rosyjskich strategów jako przykład nowoczesnej technologii.

Cyrkon to rakieta, której hipersoniczne możliwości, rzekomo osiągające prędkość Mach 9, mają dawać Rosji przewagę nad innymi państwami. Zgodnie z rosyjską narracją, system ten jest oparty na innowacyjnych technologiach silników strumieniowych typu scramjet. Tymczasem analizy ekspertów wątpią w te deklaracje. Brak szczegółowych informacji o Cyrkonie oraz jego zaskakujący wygląd, porównywany do rakiet Onyks, nasuwają pytania o rzeczywistą technologię stojącą za tym systemem.

Obecność krótszego wlotu powietrza i cechy stylistyczne mogą sugerować, że Cyrkon w rzeczywistości jest tylko udoskonaloną wersją wcześniejszych rakiet, a nie rewolucją w militarnej technologii. Teoretycznie, dzięki nowej trajektorii lotu na wysokości 28 km, mógłby mieć zasięg do 1000 km, jednak ma to swoje wady – być może łatwiej go wykryć i zestrzelić przez nowoczesne systemy obrony przeciwrakietowej.

Dodatkowym elementem tych manewrów był odpalony pocisk Kindżał oraz rakieta systemu Kalibr z okrętu podwodnego Nowosybirsk. Wzbudzając tym samym kontrowersje czy demonstracje siły skierowane do NATO i Turcji – kluczowych graczy w konflikcie syryjskim.

Warto zaznaczyć, że nawet jeśli rosyjski rząd znów chwali się swoimi „superbroniami”, wiele z tych systemów wciąż jest w fazie testów i obarczonych poważnymi problemami. Zastanawiające pozostaje, dla kogo tak naprawdę jest ten pokaz siły, skoro realne zagrożenie mogą stanowić wrogie działania rebeliantów, a nie flota.