Rozwiązali problem elektryków. Chińczycy miażdżą konkurencję!
2024-12-17
Autor: Marek
Sceptycy elektromobilności wciąż podnoszą głos, krytykując wysokie ceny samochodów elektrycznych oraz ich ograniczoną użyteczność, wynikającą z niskiej pojemności baterii i nieadekwatnej infrastruktury ładowania. Wielu z nich oczekuje na przełom technologiczny, którym może być upowszechnienie nowej generacji baterii ze stałym elektrolitem.
Jednakże branża motoryzacyjna zdaje się podążać sprawdzoną ścieżką ewolucji. Najnowszy raport BloombergNEF pokazuje, że dostawcy baterii osiągnęli znaczący postęp w redukcji osiągnięć, związanych z wysokimi kosztami baterii litowo-jonowych.
Ceny akumulatorów do pojazdów elektrycznych zniżają się jak nigdy wcześniej. BloombergNEF przeprowadził dogłębną analizę, w której ankietowano specjalistów z przemysłu bateryjnego i motoryzacyjnego. Wyniki są zaskakujące: w tym roku ceny baterii trakcyjnych, które napędzają większość elektryków, spadły już o 20% w porównaniu do poprzednich lat.
Dla kontekstu warto wspomnieć, że jeszcze w 2010 roku cena 1 kWh wynosiła blisko 1500 dolarów, a pakiet 60 kWh mógł kosztować producenta ponad 450 000 zł. Obecnie średni koszt 1 kWh w segmencie samochodów elektrycznych znacznie spadł do około 97 dolarów, co przekłada się na mniej niż 400 zł.
Z tego wynika, że bateria do miejskiego auta segmentu B o pojemności 40 kWh kosztuje obecnie producenta zaledwie 16 000 zł. Natomiast dla SUV-a segmentu C z baterią 60 kWh to koszt nieco ponad 29 000 zł. Co więcej, w przypadku rodzinnego samochodu z akumulatorem 100 kWh, który umożliwia pokonanie ponad 500 km na jednym ładowaniu, koszt wynosi poniżej 40 000 zł.
Niskie ceny baterii są wynikiem wielu czynników, takie jak spadek cen surowców, malejąca sprzedaż aut na prąd oraz zażarta rywalizacja pomiędzy chińskimi producentami. Dwie wiodące firmy, CATL i BYD, już teraz kontrolują ponad 50% rynku.
Eksperci prognozują, że ceny akumulatorów w najbliższym czasie będą nadal spadać, a BloombergNEF przewiduje, że mogą wzrosnąć do około 93 dolarów za kWh, co jest niezwykle korzystne dla europejskich producentów elektryków, którzy szykują się na nową ofensywę w związku z regulacjami dotyczącymi emisji CO2 z przepisów CAFE (Clean Air for Europe).
Moc produkcyjne akumulatorów wynoszą obecnie ponad 3 mln TWh, co podwaja aktualne zapotrzebowanie na baterie litowo-jonowe w motoryzacji na całym świecie. Ceny pakietów ogniw w poszczególnych regionach pokazują ogromny podział: w Chinach 1 kWh to około 94 dolarów, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych wynosi to 123 dolarów, a w Europie aż 139 dolarów, co może sugerować, że europejski przemysł motoryzacyjny będzie miał ogromne trudności w konkurowaniu z chińskimi producentami.
W obliczu tych faktów, przyszłość motoryzacji elektrycznej w Europie staje się skomplikowana. Chińskie dominacje na rynku baterii mogą przekształcić światowy krajobraz elektromobilności w nadchodzących latach.