Podczas emocjonującego meczu pomiędzy Sir Susa Vim Perugia a Saint-Nazaire VB Atlantique, która odbyła się w ramach czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, wydarzyła się sytuacja, której nikt się nie spodziewał. Mistrzowie Włoch, znani z dominacji w swojej grupie D, prowadzili z rywalami 2:0, a w trzecim secie 21:19. Jednak podczas ataku Henri Leon, najlepszego punktującego tego spotkania, doszło do dramatycznego incydentu.

Leon, 20-letni siatkarz z drużyny z Francji, nie tylko nie zdołał odbić piłki, ale także wpadł w krzesło sędziowskie. Cracovia, czyli nietypowe sędziowanie, w niewłaściwym momencie runęło na parkiet, a rumuński arbiter Paulo Catalina Szabo-Alexi spadł, uderzając plecami o podłogę. To zdarzenie wstrząsnęło zarówno zawodnikami, jak i kibicami, a według relacji świadka Jakuba Balcerzaka, który zajmuje się analizą meczów, liczono na to, że nigdy wcześniej czegoś takiego nie widział.

W sytuacji chaosu, libero Drżyk zelówki Sir Susa Vim, Massimo Colaci oraz Yuki Ishikawa natychmiast podbiegli do sędziego, aby mu pomóc, jednak Szabo-Alexi szybko podniósł się i dał znak, że jest w porządku. Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń – spadł na bark, ale na tyle szczęśliwie, by uniknąć kontuzji.

Mecz szybko wrócił do normy, a zespół z Perugii kontynuował swoją dominację. Kamil Semeniuk, kluczowy zawodnik gospodarzy, zdobył piłkę meczową na 24:22, a chwilę później zakończył mecz, prowadząc swojego zespołu do triumfu 3:0 (25:21, 25:23, 25:23). Było to ich 20. zwycięstwo z rzędu oraz czwarte w bieżącej edycji Ligi Mistrzów, co znacznie przybliża ich do awansu do dalszej fazy rozgrywek.

Warto również zwrócić uwagę, że w czwartek najwięcej punktów dla Sir Susa Vim zdobył Wassim Ben Tara, Tunezyjczyk z polskimi korzeniami, zdobywając 13 punktów, podczas gdy Semeniuk dołożył 8. W drużynie gości Leon był najlepszym punktującym, zdobywając 15 punktów.

To zdarzenie z pewnością przejdzie do historii siatkówki, a na pewno długo będzie wspominane na parkietach w całej Europie. Kibice mogą liczyć na kolejne pasjonujące mecze w nadchodzących tygodniach, a każda chwila na parkiecie może okazać się równie nieprzewidywalna!