Seryjny niszczyciel plakatów ujawniony w Radomiu!
2025-04-23
Autor: Agnieszka
Oszałamiająca historia zniszczenia plakatów wyborczych
Radom jest świadkiem niecodziennego skandalu wyborczego! Marcin Dąbrowski, prezes lokalnego oddziału partii Nowa Nadzieja, opisuje huraganową kampanię, w której nie tylko znikają plakaty, ale wręcz są brutalnie niszczone. Wartość strat związana z usunięciem banerów kandydata szacowana jest na około 2 tysiące złotych!
Dziwne metody i brutalność
Dąbrowski zwraca uwagę na niespotykaną dotąd bezczelność sprawców. Z relacji wynika, że niektórzy z nich musieli korzystać z drabin, by zamalować twarz kandydata, a także pozostawiali po sobie niepokojące symbole, takie jak swastyka i gwiazda Dawida.
Ślady prowadzą do sprawcy
Policja podjęła śledztwo po zgłoszeniu świadków, którzy podali numery rejestracyjne pojazdu sprawcy. Choć tablice były fałszywe, udało się ustalić tożsamość właściciela samochodu. Dąbrowski twierdzi, że mężczyzna nie oszczędzał materiałów innych kandydatów, a jedynie plakat Karola Nawrockiego pozostał nietknięty.
Trwa dochodzenie w sprawie mowy nienawiści
W Radomiu wszczęto postępowanie w związku z zniszczeniem mienia oraz podejrzeniem popełnienia przestępstwa mowy nienawiści. Prokuratura rozważa postawienie sprawcy dwóch zarzutów, które mogą zakończyć się karą od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia!
Nie tylko w Radomiu: krajowa wojna wyborcza trwa
A to nie koniec! Doniesienia o zniszczeniach plakatów pojawiają się w całej Polsce. W Szczecinie nieznany sprawca, najpewniej z polityczną motywacją, strzelał do wyborczych materiałów. Również w Olsztynie dochodziło do vandalskich aktów. Dr Zaremba z Uniwersytetu SWPS podkreśla, że agresywne wyrażanie poglądów wśród niektórych osób staje się normą.
Czas na konsekwencje!
W wielu miastach policja przypomina, że niszczenie materiałów wyborczych to wykroczenie. Osoby, które uszkodzą plakaty o wartości przekraczającej 800 zł, mogą zostać ukarane więzieniem. W Pleszewie już nałożono mandat za zniszczenie plakatów Rafała Trzaskowskiego!
Kampania wyborcza niezaprzeczalnie wkracza w nowy, groźny etap. Jak długo jeszcze będziemy świadkami takich tragicznych zdarzeń?