Na konferencji prasowej rzeczniczka Prokuratora Generalnego, Anna Adamiak, ogłosiła wydarzenie bez precedensu w historii polskiego parlamentaryzmu. Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, tak często wzywany na przesłuchania, wciąż nie stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa.

Adamiak stwierdziła, że wezwania na przesłuchania były dostarczane mu skutecznie, w tym raz osobiście, jednak poseł Ziobro nie pojawił się na posiedzeniu komisji i nie złożył żadnych wyjaśnień dotyczących swojej nieobecności. Komisja wyczerpała wszystkie dostępne środki, by zmusić go do stawienia się przed nią, w związku z czym zwróciła się do Prokuratora Generalnego o wydanie zgody na zatrzymanie go.

Dwa tygodnie temu Magdalena Sroka, przewodnicząca komisji, poinformowała, że kieruje wniosek o zatrzymanie oraz przymusowe doprowadzenie Ziobry na przesłuchanie. Odnotowano, że mimo wielokrotnego wzywania, polityk nie stawił się i jednocześnie nie usprawiedliwił swojego braku obecności. Warto zauważyć, że w komisji znajduje się opinia biegłego, który stwierdził, że stan zdrowia Ziobry pozwala mu na składanie zeznań, mimo że zmaga się on z chorobą nowotworową.

W czwartek Prokuratura Krajowa wysłała do ministra sprawiedliwości wniosek o wyrażenie zgody na zatrzymanie byłego ministra, co potwierdził rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak.

Komisja śledcza badalega legalności oraz celowości działań związanych z używaniem systemu Pegasus przez organy państwowe od listopada 2015 roku do listopada 2023 roku. Celem jest ustalenie, kto był odpowiedzialny za zakup tego oprogramowania, które umożliwia nie tylko podsłuchiwanie rozmów, ale również dostęp do danych przechowywanych na zainfekowanych telefonach, takich jak e-maile, zdjęcia, nagrania wideo oraz aktywowanie kamer i mikrofonów.

Jak podały źródła, fundusze z Funduszu Sprawiedliwości miały być przeznaczone na zakup Pegasusa przez polskie służby. Dotychczas komisja przesłuchała m.in. Jarosława Kaczyńskiego oraz innych wysoko postawionych urzędników związanych z tym skandalem, co rodzi wiele pytań dotyczących przejrzystości działań rządu.

Czy Zbigniew Ziobro w końcu stawi się przed komisją, czy będzie musiał ponieść konsekwencje braku współpracy? To pytanie nurtuje teraz wielu Polaków, którzy są zaniepokojeni sposobem, w jaki rząd korzysta z narzędzi inwigilacyjnych. Zachęcamy do śledzenia dalszego rozwoju sprawy!