Spadek kadry Polski w Lidze Narodów: Co to oznacza dla przyszłości drużyny?
2024-11-21
Autor: Andrzej
Po przegranym meczu ze Szkocją (1:2) Polska reprezentacja pożegnała się z dywizją A Ligi Narodów, co oznacza, że nie wróci do niej przez co najmniej cztery lata. Z uwagi na specyfikę tych rozgrywek, kolejną szansę na awans będziemy mieli dopiero w sezonie 2028/29. Co to oznacza dla polskiego futbolu? Czeka nas wiele zmian, które mogą wpłynąć na przyszłość drużyny.
Jednym z kluczowych aspektów jest zmniejszone zainteresowanie mediami oraz kibicami w nadchodzących rozgrywkach. Zamiast emocjonujących starć z drużynami jak Portugalia czy Holandia, będziemy musieli zadowolić się spotkaniami z teoretycznie mniej atrakcyjnymi rywalami takimi jak Macedonia Północna czy Armenia. Kto dokładnie znajdzie się w naszym grupowym rozkładzie, wyjaśni się po marcowych barażach. Takie zmiany mogą znacząco wpłynąć na frekwencję na stadionach, a co za tym idzie – wpływy finansowe PZPN.
Stadion PGE Narodowy, który dotychczas był miejscem wielkich rywalizacji, mógłby zarejestrować znaczny spadek liczby widzów. Na meczach z największymi piłkarskimi gwiazdami, jak Cristiano Ronaldo czy Luka Modrić, frekwencja wynosiła często 57 tysięcy fanów. Natomiast w przypadku mniej ekscytujących rywali, jak Turcja czy Ukraina, liczba ta spadła do około 47 tysięcy. Różnica w przychodach z biletów na poziomie 1 miliona złotych na każde 6 tysięcy widzów znacząco wpływa na budżet federacji.
Co więcej, spadek do dywizji B oznacza także mniejsze wpływy z UEFA. PZPN straci około 3 milionów złotych rocznie, w zależności od wyników w przyszłych rozgrywkach. Drużyny w dywizji A otrzymują 2,250 mln euro, a w dywizji B już tylko 1,5 mln euro. Oznacza to, że jeśli osiągniemy dobry wynik, to wpływy będą znacznie skromniejsze.
Bezpośrednie konsekwencje to także ranking FIFA. Polska może spaść o 4 miejsca w zestawieniu, co zazwyczaj jest konsekwencją przegranych meczów z rywalami z dolnej części rankingu. Wygrane z mocniejszymi przeciwnikami przynosiłyby więcej punktów, a teraz sytuacja ulega pogorszeniu. W najbliższej edycji eliminacji do mistrzostw świata, które odbędą się 13 grudnia w Zurychu, Polska zostanie wylosowana z drugiego koszyka.
Reprezentacja prowadzona przez Michała Probierza staje w obliczu trudnych decyzji i prób odbudowy. Czas pokaże, jak drużyna poradzi sobie w nadchodzących eliminacjach i czy pokaże oznaki poprawy. Polscy kibice mają prawo do obaw, ale także nadziei na to, że reprezentacja zdoła wznieść się ponad obecne trudności.