Z ostatnich ustaleń BBC wynika, że problem współczesnego niewolnictwa w Wielkiej Brytanii przybiera na sile, przekraczając granice etniczne, kulturowe i religijne. Ofiary, często na skraju bezdomności, znajdowały się w skrajnie trudnych warunkach, pracując za zaledwie kilka funtów dziennie w stosunkowo małych i nieodpowiednich pomieszczeniach — od przeciekających szop do nieogrzewanych przyczep kempingowych.

Wykorzystywane były przez zorganizowane gangi, które za zarobione pieniądze finansowały luksusowe życie: od drogich samochodów po złoża biżuterii i nieruchomości w Czechach. Ofiary były zmuszane do pracy w McDonald's, poświęcając od 70 do 100 godzin tygodniowo, w czasie gdy wynagrodzenie wypłacano na konta bankowe innych osób. Kwoty, które wpłynęły, mogły sięgnąć nawet około 215 tys. funtów.

Jednym z głównych świadków całej sytuacji był Pavel, były bezdomny, który w 2016 roku stał się celem gangów poszukujących łatwej ofiary. Oferowano mu fałszywe obietnice dobrze płatnej pracy, tylko po to, by w Wielkiej Brytanii otrzymywać zaledwie kilka funtów w gotówce. Gang, kierowany przez braci Drevenaków, posunął się nawet do kradzieży paszportów ofiar, co potęgowało ich bezsilność.

Sprawa niewolnictwa wyszła na jaw po tym, jak ofiary dotarły do policji w Czechach, która powiadomiła swoje brytyjskie odpowiedniki. Bardzo niepokojące jest, że sygnały ostrzegawcze dotyczące tego procederu były ignorowane przez co najmniej cztery lata.

„Naprawdę martwi mnie to, że tak wiele sygnałów alarmowych zostało przeoczonych, a firmy nie zrobiły więcej, aby chronić zagrożonych pracowników" - zauważyła Dame Sara Thornton, byłej komisarz ds. zwalczania niewolnictwa.

W reakcji na skandal, McDonald's oraz Brytyjskie Konsorcjum Detalistów zapowiedziały poprawę systemów wykrywania zagrożeń. Po pandemii COVID-19 sześć osób związanych z gangiem zostało skazanych.

Była premier Theresa May wezwała do wzmocnienia przepisów w zakresie współczesnego niewolnictwa, co ma na celu lepszą ochronę potencjalnych ofiar. Rząd brytyjski zadeklarował swoje zaangażowanie w walkę z tym problemem oraz wsparcie dla osób najbardziej potrzebujących.