W ostatnich tygodniach znowu odczuliśmy wzrost cen, który wyniósł tym razem aż 0,2%. Poziom cen w okresie przedświątecznym zaskakuje - zdecydowanie najbardziej podrożało masło, którego 200 g kosztuje już średnio 8 zł 95 gr. To prawie 5% więcej niż przed tygodniem!

W czerwonym świetle znajduje się wiele produktów spożywczych - z naszego koszyka dziewięć z dziesięciu produktów podrożało, a tylko cztery zanotowały spadki. Oprócz masła, niepokojące wzrosty odnotowano także na brokułach, które zdrożały o blisko 4%, a ceny bananów wzrosły o 3,4%.

Na pocieszenie, cukier staniał o 1,5% w porównaniu do poprzedniego tygodnia. Ponadto, zauważamy spadki cen mleka i marchwi. Ciekawym przypadkiem jest stała cena bułki kajzerki, która od dłuższego czasu się nie zmienia.

To wyraźny sygnał, że ceny w Polsce rosną w zawrotnym tempie. Warto przypomnieć, że jeszcze w połowie września wydawaliśmy na podstawowe zakupy mniej niż 95 zł. Dziś te same zakupy mogą już kosztować znacznie więcej.

Dlaczego warto analizować dowody zakupów Polaków?

Dzięki danym z paragonów możemy dokładnie ocenić, ile tak naprawdę płacimy za codzienne produkty. Sprawdziliśmy 14 podstawowych artykułów, które trafiają na listy zakupowe większości Polaków.

PaneParagon to popularna aplikacja, która pozwala wyszukiwać promocje oraz archiwizować paragony. Miesięcznie do systemu trafia około 1,5 miliona dowodów zakupu, co daje nam niezwykle cenne i anonimowe dane. Na ich podstawie możemy stworzyć rzetelne analizy dotyczące rzeczywistych cen produktów, realnej inflacji czy aktualnych trendów zakupowych.

Z narzędzia korzystają zarówno mieszkańcy dużych miast, jak i mniejszych miejscowości. Zyskujemy tym samym pełny obraz cenowy z różnych kanałów zakupowych - zarówno dyskontów, jak i lokalnych sklepów spożywczych.

Niezwykle ciekawe są również prognozy inflacyjne na nadchodzące miesiące. Specjaliści przewidują, że ceny w okresie świątecznym mogą jeszcze bardziej wzrosnąć, co skłania Polaków do poszukiwania tańszych alternatyw i promocji.