FC Barcelona już dziś o godzinie 21:00 rozpocznie mecz 30. kolejki LaLiga EA Sports przeciwko Realowi Betis na stadionie Montjuic. To dla "Dumy Katalonii" powrót do rywalizacji o mistrzostwo Hiszpanii, w atmosfeże po trudnym półfinale Copa del Rey przeciwko Atletico Madryt, który zakończył się zwycięstwem 1:0. Podopieczni Hansiego Flicka z trzech punktem przewagi przewodzą stawce przed zmaganiami z "Królewskimi".

W piątek podczas treningów obu drużyn miało miejsce ciekawe zdarzenie. Intensywne opady deszczu zmusiły zespół Betisu do przerwania treningu, a Manuel Pellegrini nakazał przeniesienie ćwiczeń do siłowni, aby uniknąć kontuzji zawodników na zalanych boiskach. W głowie chilijskiego trenera krąży na pewno nadchodzący dwumecz z Jagiellonią Białystok w ćwierćfinale Ligi Konferencji.

Z kolei Hansi Flick, chcąc bardziej zintegrować zespół, zorganizował mały sparing w trakcie 15-minutowego otwartego treningu. Na boisku pojawił się Wojciech Szczęsny w bramce, a w defensywie zagrali Alejandro Balde, Pau Cubarsi, Eric Garcia i Jules Kounde. W środku pola wystąpili Frenkie de Jong i Pedri, a w ataku Ferran Torres, Robert Lewandowski oraz Lamine Yamal.

Ciekawostką jest fakt, że Raphinha i Fermin López grali w roli "comodines", czyli jokerów, co pozwalało na ćwiczenie taktyki gry w przewadze liczebnej.

Z mediów płyną sprzeczne doniesienia odnośnie składu Barcelony na nadchodzący mecz. "L'Esportiu" sugeruje wejście do składu Gerarda Martina, Inigo Martineza i Erica Garcii, podczas gdy "As" stawia na Gaviego, a "Marca" widzi Raphinhę. Wersja "L'Esportiu" sugeruje, że Balde, Cubarsi i de Jong będą rezerwowymi, natomiast "As" przewiduje, że Yamal zasiądzie na ławce. Z kolei "Marca" nie widzi większych zmian w porównaniu do ostatniego meczu.

Jednak Robert Lewandowski wydaje się być pewniakiem do wyjściowego składu. Przypomnijmy, że w ostatnim meczu na Wanda Metropolitano zaczynał z ławki, co czyni jego powrót do pierwszej jedenastki bardziej prawdopodobnym, szczególnie związku z kontuzjami innych kluczowych zawodników.

Wielkie emocje przed meczem, na który z pewnością czekają nie tylko fani Barcelony, ale i całej LaLigi!