"Syryjscy chrześcijanie w strachu przed niepewną przyszłością"
2024-12-11
Autor: Tomasz
W Syrii panuje chaos, a mieszkańcy są pełni obaw o swoją przyszłość. Jak zaznacza ks. prof. Jan Żelazny, dyrektor Polskiej Sekcji PKWP, wojna o sukcesję po upadłym prezydencie Baszszarze Assadzie toczy się między różnymi siłami, w tym także tymi związanymi z dżihadyzmem. ,,Syria pod rządami Państwa Islamskiego była piekłem na ziemi. Ludzie, którzy cieszyli się z upadku Assada, mogą teraz obawiać się, że zmiana władzy przyniesie nowe, jeszcze większe zagrożenia” – mówi kapłan.
Chrześcijańska społeczność w Syrii to piękna wspólnota z bogatą historią. Ich obecność skoncentrowana jest głównie na zachodzie kraju – w rejonie Damaszku i Homs, podczas gdy na wschodzie, w rejonie granicznym z Irakiem, są praktycznie nieobecni. Przed wojną w 2011 roku chrześcijanie stanowili ponad milion osób, co stanowiło kilkanaście procent populacji Syrii. Dziś, po licznych epidemiach i wojnach, wielu chrześcijan uciekło z kraju, a ponad milion syryjskich uchodźców przebywa obecnie w Libanie oraz w różnych częściach Europy.
,,W Syrię, chrześcijanie żyją blisko siebie i współpracują z przedstawicielami innych wyznań. Można tam znaleźć różnorodne liturgie chrześcijańskie, a ich tradycja sięga wieków” – relacjonuje ks. Żelazny, podkreślając, że wiele z tych wspólnot przetrwało, mimo licznych tragedii. Jednym z najstarszych kościołów jest Ezzra, zbudowany w VI wieku, gdzie do dziś czci się jedną z najstarszych chrześcijańskich ikon w Sanktuarium Saidnaya.
Sytuacja chrześcijan w Syrii jest bardzo zróżnicowana w zależności od regionu. Na południu mniej afiszowali się ze swoją wiarą, natomiast w Aleppo byli bardziej obecni w przestrzeni publicznej. ,,Byliśmy świadkami ich aktywności, zbiorowisk religijnych i już kilkukrotnych prób odbudowywania swoich społeczności” – opowiada duchowny.
W ciągu ostatnich kilku lat chrześcijanie doświadczyli szeregu tragedii, w tym wojny z Państwem Islamskim oraz potężnego trzęsienia ziemi w lutym 2023 roku, które zniszczyło wiele odbudowanych po wojnie obiektów. Konsekwencje tych katastrof były olbrzymie, a teraz do ciągłej niepewności dołącza zagrożenie nową wojną.
,,My wspieraliśmy kapłanów w Aleppo oraz siostry w Homs, aby ich wspólnoty mogły odrodzić się i odbudować szkoły. Jeszcze niedawno sytuacja w Aleppo się normalizowała – ludzie myśleli o rozpoczęciu roku szkolnego. Dlatego wiadomość o błyskawicznym przejęciu władzy przez jednego z lokalnych przywódców była dla nas ogromnym zaskoczeniem” – skomentował ks. Żelazny.
Obecnie duchowny uczestniczy w spotkaniu PKWP w Niemczech, gdzie omawiane są dalsze działania pomocowe dla syryjskich chrześcijan. ,,Ważna jest teraz pomoc humanitarna, której potrzebują mieszkańcy” – zapewnia ks. Żelazny. Według jego doniesień, sytuacja w Aleppo się stabilizuje, a miasto zyskuje na normalności. Ludzie powracają, a telefony łączą się przez tureckich operatorów.
Pomimo poprawy sytuacji, w regionie nadal panuje wielka niepewność. ,,Miejmy na uwadze, że syryjscy chrześcijanie są nieustannie zagrożeni. Ich wiara i przetrwanie są na pierwszym miejscu, dlatego wzywam do modlitwy w ich intencji. W tej trudnej sytuacji potrzebują wsparcia i modlitwy. To ludzie, którzy mają niezwykłą tradycję i determinację, by przetrwać” – podkreśla na koniec ks. Żelazny.