W ostatnich dniach Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ogłosiła zatrzymanie rosyjskiego szpiega, który okazał się być zaskakująco młody – 16-letnią dziewczyną. Jak ujawnili przedstawiciele SBU, jej zadaniem było zidentyfikowanie i dostarczenie Rosjanom kluczowych informacji dotyczących przeciwlotniczych systemów rakietowych oraz stacji radiolokacyjnych Sił Zbrojnych Ukrainy, które bronią regionu przygranicznego.

Dziewczyna była postacią dość niepozorną - zamawiała taksówki i podróżowała po okolicach Czernihowa, gdzie z entuzjazmem fotografowała obiekty, które mogły interesować rosyjskie wojsko. Zbierane przez nią dane o lokalizacji były przesyłane do jej zleceniodawców w formie plików multimedialnych. Co więcej, miała stały kontakt z oficerem rosyjskiego wywiadu, który wykorzystał anonimowy czat jako główny kanał komunikacji.

Współpraca tej nastolatki z rosyjskimi służbami wstrząsnęła ukraińską armią, zwłaszcza że kontrwywiad wojskowy SBU zdołał zdemaskować agentkę na gorącym uczynku, gdy dokumentowała obiekt obronny. Na miejscu zabezpieczono jej telefon komórkowy, który okazał się kluczowym dowodem w sprawie.

Zarzuty wobec 16-latki są poważne - stoi przed nią groźba dożywotniego pozbawienia wolności oraz konfiskata mienia. Zatrzymanie miało miejsce pod nadzorem Czernihowskiej Prokuratury Obwodowej, co świadczy o wysokim znaczeniu tej sprawy w kontekście bezpieczeństwa narodowego.

Warto dodać, że to nie pierwsza tego typu sytuacja - w przeszłości kilka razy odkrywano szpiegów zwerbowanych przez Rosję, w tym pracowników instytucji publicznych i były wywiady w mundurze. To, co czyni ten przypadek szczególnie niepokojącym, to zjawisko werbunku tak młodych osób. Ukraińcy obawiają się, że takie działania mogą wskazywać na nową strategię Rosji, mającą na celu infiltrację ukraińskich struktur przez nastolatków.

Czy to początek nowej fali szpiegostwa wśród młodzieży? Jakie będą konsekwencje dla Ukrainy? O tym będziemy informować na bieżąco!