Technologia

Szokująca Historia! Francuzka Zakochana w "Bradu Piccie" Straciła Fortunę

2025-01-15

Autor: Ewa

Anna, 53-letnia projektantka wnętrz z Francji, jest bohaterką skandalicznej historii, która mogłaby inspirować do nakręcenia filmu. Dwa lata temu, podczas swojej górskiej eskapady, zamieściła w mediach społecznościowych liczne zdjęcia. Wkrótce otrzymała zaproszenie do znajomych od kogoś, kto twierdził, że jest matką Brada Pitta, co zainicjowało serię niesamowitych zdarzeń.

Jednak to, co miało być fascynującym romansem, okazało się przerażającym oszustwem. Jak donosi France24, przestępcy stworzyli fałszywe konta na mediach społecznościowych i użyli sztucznej inteligencji do generowania realistycznych obrazów. Podszywając się pod Brada Pitta, oszuści zaczęli wymieniać z Anną romantyczne wiadomości, a nawet wysyłać zdjęcia, które wyglądały jak selfie znanego aktora. Ich relacja intensyfikowała się na tyle, że wkrótce Anna otrzymała propozycję małżeństwa od „amerykańskiego gwiazdora”.

Podczas gdy fałszywy Brad Pitt twierdził, że zmaga się z rakiem nerki i potrzebuje 830 tys. euro na leczenie, oszuści posunęli się do subtelnej manipulacji, tworząc fałszywe zdjęcia przedstawiające rzekomą hospitalizację aktora. Anna, po brutalnym rozwodzie ze swoim mężem, pękła pod presją i przekazała oszustom ogromną sumę pieniędzy.

Prawda ujrzała światło dzienne, kiedy tabloidy opublikowały zdjęcia prawdziwego Brada Pitta z jego nową partnerką, Ines de Ramon. Anna, będąca już wcześniej w trudnej sytuacji psychicznej, musiała stawić czoła konsekwencjom swojego naiwnego zachowania. Po ujawnieniu oszustwa trafiła do szpitala psychiatrycznego i do tej pory zmaga się z depresją.

„Musimy nauczyć naszych bliskich, jak rozpoznawać takie oszustwa w dzisiejszym świecie” - apeluje Wojtek Kardyś, przedsiębiorca, na swoim profilu w mediach społecznościowych. To przestroga dla wielu, zwłaszcza w erze cyfrowej, gdzie realia wirtualnej rzeczywistości mogą szybko stać się niebezpieczne.

Temat oszustwa został podjęty przez francuską telewizję TF1, która jednak zdecydowała się usunąć materiały po fali negatywnych komentarzy i kpiny ze strony widzów. Zdarzenie ujawniło, jak łatwo można zostać ofiarą wirtualnych manipulacji, a społeczność zaczęła się zastanawiać, jakie inne przypadki mogą mieć miejsce w dobie powszechnej cyfryzacji.