
Tajna notatka szefa Pentagonu: Czy naprawdę jest taka groźba ze strony Chin?
2025-03-31
Autor: Jan
W ostatnich dniach na światło dzienne wyszła niepokojąca notatka szefa Pentagonu, Pete'a Hegsetha, która ujawniła szczegóły dotyczące strategii obronnej Stanów Zjednoczonych. Dokument, opublikowany przez "The Washington Post", wskazuje Chiny jako najpoważniejsze zagrożenie dla USA. Co więcej, wskazuje na to, że Ameryka ma zamiar wywierać presję na swoich sojuszników w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Azji Wschodniej, aby ci zwiększyli wydatki na obronę oraz skupili się na zagrożeniach pochodzących z Rosji, Korei Północnej oraz Iranu.
Ten dokument jest znany jako Tymczasowe Strategiczne Wytyczne Obrony Narodowej i wiele jego fragmentów zostało oznaczonych jako "tajne/nie dla obcokrajowców". Jest to praktyka, która budzi kontrowersje i pytania o transparentność w rządowych instytucjach.
Zaskakujące jest jednak to, że część treści tego dokumentu miała być wcześniej znana. "The Washington Post" podaje, że notatka odpowiada w dużej mierze analizie konserwatywnego think tanku Heritage Foundation, opublikowanej już w sierpniu ubiegłego roku. To rodzi pytania na temat oryginalności i wiarygodności tej dokumentacji. Jak ujawniono, niektóre fragmenty notatki są niemal identyczne z tekstem think tanku.
Warto dodać, że "Projekt 2025", który jest programem związanym z tą sytuacją, miał na celu zreformowanie wielu aspektów rządu. Osoby, które uczestniczyły w jego tworzeniu, to często byli członkowie administracji Donalda Trumpa. Projekt zakłada przywrócenie rodziny jako centralnego elementu amerykańskiego życia, co jest sygnałem powrotu do tradycyjnych wartości.
Jednak sprawa ta nie jest wolna od kontrowersji. Były prezydent Donald Trump na swojej platformie Truth Social skomentował, że nie jest zaznajomiony z "Projektem 2025", a niektóre z zawartych w nim punktów uznał za "absurdalne". To wywołuje pytania o to, jak aktualny jest obraz amerykańskiego bezpieczeństwa oraz jakie mogą być dalsze kroki USA w kontekście narastających napięć międzynarodowych.
W obliczu tych kontrowersji, czy strategia bezpieczeństwa USA wymaga przemyślenia? Co myślicie o rosnącej presji na sojuszników i obszarze obronności?