Temat emerytur znanych osób w Polsce znowu staje się głośny. Tanto uczestnicy różnych programów rozrywkowych, jak i legendarne gwiazdy, skarżą się na niskie świadczenia. Teraz do tej dyskusji dołączył Piotr Gąsowski.

60-letni Gąsowski ma jeszcze pięć lat do osiągnięcia wieku emerytalnego, jednak już teraz zdaje sobie sprawę, że na wysoką emeryturę nie ma co liczyć. Prezenter przyznał, że wiele lat swojej kariery nie miał świadomości, iż może płacić wyższe składki na ubezpieczenie społeczne.

"To czuły punkt dla mnie. Piszę teraz swoją drugą książkę, w której również poruszam ten temat. Każdy, kto zarabiał dużo pieniędzy, mógł płacić wyższe składki. My, jako wolne zawody, nie byliśmy zobowiązani do opłacania ZUS-u, więc pieniądze przeznaczaliśmy na siebie. Jeżeli nie płacisz, to skąd możesz mieć emeryturę? Wiem, o co chodzi, to przykre, bo wielu z nas nie miało tej świadomości – powiedział Gąsowski w wywiadzie dla Plejady.

Podkreślił również, że jego emerytura będzie niewielka, ponieważ w przeszłości nie opłacał składek. "Przyznaję, że będę mieć skandalicznie niską emeryturę, ale uważam, że w pewnym sensie na to zasłużyłem, ponieważ wydawałem pieniądze na przyjemności" – dodał.

Gąsowski apeluje jednak do widzów, aby wykazali zrozumienie dla osób publicznych, które często narzekają na wielkość emerytury. "Oni mają świadomość, że mogli podjąć inne decyzje w swoim życiu, a to już jest nieodwracalne" – zauważył.

Pomimo mówienia o emeryturze, Gąsowski nie zamierza zwalniać tempa. Wkrótce zadebiutuje w programie "Randki w ciemno", który będzie emitowany w Polsacie. "To nowe wyzwanie było dla mnie stresujące. Od rana nic nie jadłem, ale jestem zaszczycony, że mogę brać w tym udział" – mówił z emocjami.

Dodatkowo, Gąsowski wystąpił również w programie TVN24 "Szkło kontaktowe", gdzie nie krył swojego podekscytowania. "Jestem wielce podekscytowany, że mogę być częścią tej ekipy. To dla mnie ogromny zaszczyt" – zakończył prezenter.

Nie brakuje spekulacji, że wysokiej jakości produkcje mogą wkrótce przyciągnąć jeszcze większą ilość widzów, a Gąsowski, jako jeden z kluczowych graczy na medialnej scenie, ma szansę na kontynuację kariery w nowych formatach.