Służby dyplomatyczne oraz niektóre kraje Unii Europejskiej ponownie analizują prawne i finansowe implikacje konfiskaty rezerw Banku Rosji, aby przekazać je Ukrainie. Z doniesień Bloomberga wynika, że trwają badania, czy potrzebne byłyby wyroki sądowe jako podstawa prawna do konfiskaty aktywów, czy wystarczające byłoby oszacowanie szkód wyrządzonych Ukrainie.

Ministrowie spraw zagranicznych UE omawiali tę kwestię na poniedziałkowym spotkaniu w Brukseli. Temat ma szansę powrócić na czwartkowym szczycie przywódców państw członkowskich. Według źródeł Bloomberga, kraje bałtyckie oraz Szwecja szczególnie naciskają na poszukiwanie dodatkowych sposobów wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów.

Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, wyraziła również poparcie dla bezpośredniego wycofania tych rezerw. "Nie użyję słowa 'konfiskata', ponieważ w rzeczywistości jest to legalne wykorzystanie aktywów" - stwierdziła podczas przesłuchania w Parlamencie Europejskim w listopadzie.

Jednak nie wszyscy są przekonani do tej strategii. Europejski Bank Centralny już wcześniej wyraził obawy, że takie rozwiązanie mogłoby zaszkodzić zaufaniu do euro i destabilizować europejski system finansowy.

Podobne obawy prawne skłoniły UE do zrealizowania pierwszej transzy przekazania Ukrainie wpływów z rezerw zgromadzonych na podstawie płatności kuponowych i wykupu europejskich obligacji rządowych zakupionych przez Bank Rosji. W odpowiedzi kraje G7 postanowiły przyspieszyć transfer funduszy do Ukrainy, zgadzając się pożyczyć jej 50 mld euro (ok. 213,5 mld zł) pod zabezpieczenie przyszłych dochodów z tych rezerw.

Tymczasem prezydent USA Joe Biden nieustannie wzywa Unię Europejską do wdrożenia pomysłu konfiskaty. Ostatni raz apelował o to podczas rozmowy telefonicznej z przywódcami G7 w grudniu.

Według rozmówców Bloomberga, niektóre kraje UE obecnie analizują potencjalne skutki takiego ruchu dla euro, w tym jego statusu jako waluty rezerwowej. Równocześnie badane są konsekwencje ewentualnych decyzji państw trzecich o wycofaniu swoich aktywów w odpowiedzi na konfiskaty rezerw. Nie można zapominać, że takie działania mogą doprowadzić do zaostrzenia już napiętej sytuacji geopolitycznej i rozwoju nowej fali retorsji ze strony Kremla.