Straszne wydarzenia na pogrzebie Benjamina Avilesa

Rodzina Benjamina Avilesa z północnej Filadelfii przeżyła prawdziwy dramat podczas jego ostatniego pożegnania. W zeszły piątek, na cmentarzu Greenmount, wszystko potoczyło się zupełnie inaczej, niż planowano.

Fatalny wypadek pochłania żałobników

Jak relacjonuje ABC7, tragedia wydarzyła się, gdy żałobnicy nieśli trumnę z jego ciałem. Nagle, pod ich ciężarem, uległa zapaści drewniana platforma przygotowana nad grobem. Mężczyźni, którzy nieśli trumnę, wpadli do dołu, wywołując panikę wśród zgromadzonych.

Wstrząsające nagrania z tego zdarzenia szybko zalały media społecznościowe, ukazując przerażenie i krzyki świadków.

Obrażenia i tragiczny widok

Maribelle Rodriguez, pasierbica zmarłego, w rozmowie z lokalnymi dziennikarzami wyznała, że mężczyźni, którzy wpadli do grobu, odnieśli różnego rodzaju obrażenia, głównie nóg, rąk i pleców. Najciężej ranny był syn nieboszczyka.

"Trumna leżała na nim, a on miał twarz w błocie" – opisywała dramatyczną sytuację.

Kto poniesie odpowiedzialność?

Rodzina obwinia cmentarz Greenmount i pobliski dom pogrzebowy o złe przygotowanie ceremonii.

"Cała platforma się trzęsła. Była chwiejna, drewno było mokre i nasiąknięte wodą" – dodała Rodriguez.

Cisza ze strony instytucji

Niestety, ani dom pogrzebowy, ani cmentarz nie odniosły się do sytuacji w rozmowie z ABC7.

Maribelle wyraziła żal, że nie tylko nie przeprosili, ale nie zadbali o odpowiednią rekompensatę za tak dramatyczne zdarzenie.

Szczęśliwe zakończenie?

Na szczęście, pomimo urazów, wszyscy poszkodowani czują się dobrze, a sytuacja zakończyła się na szczęście bez poważniejszych konsekwencji. Dla rodziny Benjamina to jednak zapamiętane będzie jako najbardziej tragiczne pożegnanie.