Kraj

Tragiczny finał akcji TOPR. Nie żyje jedna z turystek odnalezionych w Tatrach

2024-09-29

Autor: Jan

W sobotę w Tatrach miała miejsce tragiczna akcja ratunkowa, która zakończyła się najgorszym możliwym scenariuszem. Grupa turystek zgubiła się na szlaku i została odnaleziona w agonii przez ratowników TOPR. Jak relacjonuje jeden z ratowników, jedna z kobiet, odnaleziona na Liliowej Przełęczy o godzinie 4:20, była nieprzytomna i cierpiała na ciężką hipotermię, z temperaturą ciała wynoszącą zaledwie 21 stopni Celsjusza. Mimo intensywnej reanimacji, która trwała dwie godziny oraz natychmiastowego transportu do szpitala w Krakowie, życia kobiety nie udało się uratować.

Dwie pozostałe turystki zostały odnalezione w okolicach Gąsienicowej Przełęczki. Jedna z nich znajdowała się również w ciężkim stanie i została przewieziona do Zakopanego, natomiast druga, której nie przytrafiły się poważniejsze obrażenia, została objęta opieką w schronisku na Hali Gąsienicowej.

Akcja ratunkowa okazała się skomplikowana

Ratownicy TOPR podkreślają, że kobiety nie były w stanie wskazać, którą trasą podążały, co znacznie utrudniło poszukiwania. Dodatkowo, nie miały ze sobą niezbędnego sprzętu górskiego ani ciepłej odzieży. Mimo że jedna z turystek twierdziła, że nocowały w "hotelu Katowice", w rzeczywistości były w Kuźnicach, co potwierdza, jak duże zamieszanie panowało w sytuacji.

W akcję poszukiwawczą zaangażowanych było 44 ratowników TOPR, którzy nie zważali na niebezpieczeństwo, aby uratować życie turystkom. Ten dramatyczny incydent powinien być ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy planują wyprawy górskie. Przypomina o kluczowym znaczeniu odpowiedniego przygotowania, posiadania właściwej odzieży i sprzętu, a także respektowaniu sił natury. Sytuacje takie jak ta mogą zdarzyć się każdemu, dlatego warto zainwestować czas w naukę umiejętności przetrwania w górach oraz w zdobycie wiedzy na temat lokalnych warunków pogodowych.