Na murawie jako pierwsi pojawili się bramkarze oraz piłkarze, którzy nie wystąpili w ostatnim meczu w Lublinie lub grali zbyt krótko, by zostawić ślad w pamięci kibiców. W treningu brał udział Wojciech Urbański, który niedawno przeszedł zabieg na dłoń po urazie, którego doznał podczas starcia przeciwko Śląskowi Wrocław.

Z inną grupą ćwiczył Radovan Pankov, który borykał się z kontuzją pod koniec spotkania z Motorem Lublin. Serb z nadzieją na pomoc drużynie w nadchodzącym meczu z Molde FK, ale jego występ będzie zależał od reakcji organizmu po intensywnym treningu. Paweł Wszołek również zagościł na treningu, w przeciwieństwie do Luquinhasa, który na pewno byłby kluczową postacią w jutrzejszym rewanżu, ale jego druga żółta kartka wyklucza go z występu.

Szczególnie zadowoleni są fani, ponieważ do treningów powrócił Ryoya Morishita, który w niedzielę dokonał niespotykanego wyczynu – jako pierwszy zawodnik Legii od sezonu 2016/17 zdobył jednocześnie dwucyfrową liczbę bramek i asyst. Morishita z pewnością przyczyni się do ofensywnej siły zespołu w nadchodzącym starciu.

Trening został zamknięty dla mediów po kwadransie, co zwiększyło napięcie przed niezwykle ważnym meczem z Molde FK, zaplanowanym na czwartek o godzinie 21. Czy Legia Warszawa zdoła przełamać rywalizację w Norwegii? Kibice z niecierpliwością czekają na wynik!