Akcja "Warszawa chroni" rozpoczęła się, a celem ratusza oraz służb mundurowych jest edukacja mieszkańców na temat bezpieczeństwa. Kampania koncentruje się na bezpieczeństwie drogowym i w poniedziałek w różnych miejscach stolicy mieszkańcy mogli spotkać policjantów oraz strażników miejskich rozdających ulotki. Treść porad zawartych w ulotkach wzbudza jednak kontrowersje.

Na ulotkach można znaleźć wskazówki, takie jak przechodzenie przez ulicę "wyłącznie w miejscach wyznaczonych", noszenie odblasków po zmroku oraz unikanie korzystania z telefonów komórkowych w trakcie przechodzenia przez jezdnię. Dodatkowo ulotki przypominają o pierwszeństwie pieszych na przejściu, chyba że zbliża się tramwaj.

Reakcje na akcję były mieszane. Dorota Spyrka, radna z Pragi-Południe, skrytykowała ulotki pytając, czy kierowcy również otrzymują podobne instrukcje dotyczące bezpiecznej jazdy. Marek Borkowski, inny radny z tej samej dzielnicy, podkreślił problem braku wystarczającej liczby funkcjonariuszy w warszawskiej policji i straży miejskiej, co sprawia, że reakcja na zgłoszenia może być opóźniona.

Problemy z niedoborem kadrowym w stołecznej straży miejskiej potwierdzają również członkowie grupy "Stop Cham Warszawa", którzy zauważają, że często muszą czekać wiele godzin na pomoc w sprawach zagrażających bezpieczeństwu pieszych, takich jak zablokowane chodniki czy nieprawidłowo zaparkowane pojazdy.

W obronie ratusza stanął rzecznik stołecznej straży miejskiej, który zapewnił, że akcja "Warszawa chroni" nie wpływa na codzienne zadania funkcjonariuszy, ale krytycy wskazują, że dokumenty te w dużej mierze ignorują problem kierowców, którzy są odpowiedzialni za większość wypadków.

Władze stolicy ogłosiły, że zamierzają przeznaczyć dodatkowe 164 mln złotych na poprawę bezpieczeństwa na drogach w nadchodzących latach. Ratusz podkreśla, że liczba ofiar wypadków drogowych jest niższa niż krajowa i unijna średnia, jednak czy te środki w rezultacie przyczynią się do rzeczywistej poprawy bezpieczeństwa? Mieszkańcy są sceptyczni.\n\nNiedawno wprowadzono zmiany, aby zapewnić większą odpowiedzialność kierowcom i poprawić wyniki kampanii edukacyjnych. Dla wielu to jednak tylko początek długiej i trudnej drogi do bezpieczniejszych ulic Warszawy. Ciekawe, czy planowane wydarzenia związane z bezpieczeństwem, takie jak szkolenia z pierwszej pomocy czy pikniki edukacyjne, rzeczywiście wpłyną na poziom świadomości mieszkańców w zakresie bezpiecznego poruszania się po mieście.