Zakończyły się oględziny pogorzeliska po pożarze Centrum Handlowego Marywilska 44, który miał miejsce 12 maja tego roku. Intensywne prace rozpoczęły się 30 lipca i zakończyły 28 listopada, stając się pierwszą tego typu akcją w Polsce, która objęła 6 hektarów powierzchni. W obiekcie znajdowało się około 1 400 sklepów, co czyniło ten pożar jedną z największych tragedii handlowych w historii kraju.

Podczas oględzin odzyskano znaczną ilość wartościowych rzeczy. Zabezpieczono 33 sejfy, 48 kasetek z gotówką oraz 8 bankomatów, w których znaleziono aż 1,2 miliona złotych. Ponadto prokuratura zwróciła poszkodowanym niemal 2 miliony złotych w formie niespalonych pieniędzy, uratowano również blisko 1 kilogram złota w sztabkach oraz ponad 3 kilogramy biżuterii. Słuchając świadków, wielu z nich wskazało na straty związane z ponad 33 kilogramami spalonych bilonów. Wartościowe przedmioty nadal będą poddawane dalszym oględzinom.

Do tej pory ustalenie przyczyny pożaru pozostaje kluczowe. Prokuratura prowadzi śledztwo, którego celem jest nie tylko wyjaśnienie przyczyn, ale również zidentyfikowanie potencjalnych sprawców. W ramach działań zabezpieczono ślady i przedmioty, które mogą być związane z powodem wybuchu ognia. Policja prowadzi cykl szczegółowych badań dowodów, które następnie przekazywane są biegłym.

Jak wynika z analizy sytuacji, prokuratorzy podejrzewają, że pożar w Marywilskiej 44 mógł być wynikiem celowego działania, a główna hipoteza wskazuje na możliwość zaangażowania rosyjskich służb specjalnych. Cała sprawa ma wpływ na bezpieczeństwo w obiektach handlowych w Polsce, co budzi poważne obawy wśród właścicieli takich inwestycji. Czy to infrastruktura na celowniku międzynarodowych graczy? Śledźcie nas, aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami w tej kontrowersyjnej sprawie!