W ostatnich dniach ponownie wrócono do tematu wieku emerytalnego, z kwestią opóźnienia wieku emerytalnego mężczyzn jako punktem centralnym. Wicemarszałek Senatu nie poruszył jednak istotnego aspektu – niższych emerytur mężczyzn w takiej sytuacji. Oskar Sobolewski, ekspert ds. emerytalnych i rynku pracy w HRK, wskazuje, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) oblicza wysokość emerytury, dzieląc zgromadzony kapitał przez prognozowaną długość życia. W konsekwencji, emerytury mężczyzn mogłyby być wcale nie wyższe, a wręcz niższe niż obecnie.

Warto zauważyć, wyjątkowo intensywnie prowadzi się dyskusję na temat emerytur kobiet, co jest efektem 60-miesięcznej różnicy w wieku emerytalnym. Ekspert Sobolewski podkreśla, że kluczowe jest wyrównanie wieku emerytalnego, ale w kierunku jego podwyższenia. Jego zdaniem, pierwszym krokiem powinna być próba skrócenia dystansu w wieku emerytalnym między Polkami a Polakami, chociaż przy obecnej sytuacji politycznej, wprowadzenie takich zmian w latach 2025-2027 wydaje się mało realne.

Natomiast minister rodziny, wspierając pomysły dłuższej pracy, odnosi się do 'zobowiązania premiera' i podkreśla, że w przeciwnym razie emerytury będą znacznie niższe w przyszłości. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wyraża swoje zaniepokojenie, jednak zauważa, że rząd nie planuje żadnych zmian w wieku emerytalnym. To stawia przed Polakami istotne wyzwanie: jak zapewnić sobie godne życie na emeryturze w obliczu rosnących kosztów utrzymania i wciąż niepewnej przyszłości?

Jakie alternatywne rozwiązania mogą być rozważane w tej debacie? Według ekspertów, ważne jest także inwestowanie w programy ochrony zdrowia oraz programy edukacyjne, dzięki którym przyszłe pokolenia będą lepiej przygotowane do dłuższej aktywności zawodowej i finansowego planowania na emeryturę.