Podczas ostatniej konferencji premier Marek Tusk ogłosił ambitne programy deregulacyjne, które mają ułatwić działalność firm w Polsce. Wspólnie z Rafałem Brzoską, prezesem InPostu, powołano zespół ds. deregulacji, który już zaproponował pierwsze zmiany, w tym wprowadzenie zasady domniemania niewinności podatnika. Nowe inicjatywy skupiają się na uproszczeniach między przedsiębiorcami a administracją skarbową oraz ograniczeniu kontroli.

Premier wskazał, że inwestycje w Polsce w tym roku osiągną 650 miliardów złotych, co stanowi 17% PKB. Choć to nieco poniżej oczekiwań, władze mają ambitne plany: do 2030 roku Polska planuje potroić przeładunki w portach oraz zainwestować 180 miliardów złotych w rozwój infrastruktury kolejowej do 2032 roku.

W trakcie konferencji sygnalizowano także znaczące zainteresowanie wielkich korporacji technicznych. Premier spotkał się z Sundarem Pichaiem, CEO Google, i Bradem Smithem, wiceprezesem Microsoftu. Podczas spotkania z Googlem podpisano list intencyjny związany z budową infrastruktury oraz tworzeniem produktów opartych na sztucznej inteligencji. Google planuje zainwestować w Polskę, współpracując z polskim startupem ElevenLabs, co ma potencjał przynieść miliardowe inwestycje. Wartość startupu oszacowano na 3,3 miliarda dolarów.

Jednakże, mimo że informacje o programie inwestycyjnym są obiecujące, w przestrzeni publicznej dominują wiadomości o symbolicznej darowiźnie w wysokości 5 milionów dolarów, którą przekazała fundacja Googla. To zdecydowanie nie oddaje całkowitej wartości nadchodzących inwestycji, które mają zrewolucjonizować sektor energetyczny, zdrowotny i cyberbezpieczeństwa w Polsce.

Dzięki pozytywnym nastrojom wokół reform pro-biznesowych rząd zyskuje na popularności. W efekcie, indeks WIG po raz pierwszy w historii przekroczył próg 90 tysięcy punktów, a polska waluta umocniła się. Inwestorzy przyjęli zapowiedzi premiera z entuzjazmem, co świadczy o rosnącym zaufaniu do polskiego rynku.