W świetle najnowszego badania przeprowadzonego przez CBOS pojawiają się niepokojące sygnały dla Rafała Trzaskowskiego. W hipotetycznej drugiej turze wyborów prezydenckich, w której zmierzyłby się on z Karolem Nawrockim, Trzaskowski mógłby liczyć na 46% głosów, podczas gdy Nawrocki zyskałby 34%. Co więcej, 17% ankietowanych nie zdecydowałoby się oddać głosu na żadnego z kandydatów, co oznacza niezdecydowanie części społeczeństwa.

Porównując te wyniki z badaniem przeprowadzonym w połowie listopada, można zauważyć, że poparcie dla Trzaskowskiego spadło o 4 punkty procentowe, a Nawrocki zdobył 10 punktów więcej niż wcześniej. W listopadzie Trzaskowski miał 50% poparcia, zaś Nawrocki 24%. To znacząca zmiana, która może wskazywać na shifting preferencji wyborczych.

Co ciekawe, analiza preferencji partyjnych pokazała, że zarówno zwolennicy Koalicji Obywatelskiej, jak i Lewicy zdecydowanie opowiedzieliby się za Trzaskowskim (98%). Konserwatyści, popierający Prawo i Sprawiedliwość, również nie mają wątpliwości - 98% z nich opowiedziałoby się za Nawrockim. Wśród wyborców Konfederacji sytuacja wygląda różnie: 50% poparłoby Nawrockiego, podczas gdy jedynie 8% oddałoby swój głos na Trzaskowskiego.

Interesujące jest również to, że 80% wyborców Trzeciej Drogi zadeklarowało, że w drugiej turze oddałoby głos na Trzaskowskiego. To może być kluczowe w kontekście wyborczym, ponieważ pokazałoby, że Trzaskowski ma wsparcie także wśród umiarkowanych wyborców.

Badanie przeprowadzono w dniach od 2 do 4 grudnia na próbie tysiąca dorosłych Polaków przy użyciu wywiadów telefonicznych i internetowych. Wyniki akcentują rosnące napięcia w społecznych preferencjach oraz perspektywy nadchodzących wyborów.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi informacjami i analizami, śledź naszą stronę i dołącz do społeczności, która komentuje aktualne wydarzenia polityczne w Polsce!