Nauka

Wymieranie zwierząt: Dlaczego ta katastrofa dotknie każdego z nas

2024-11-23

Autor: Michał

Na Karaibach jest najgorzej

Ostatni raport przedstawia alarmujące dane dotyczące kurczenia się populacji dzikich zwierząt na całym świecie, bazując na monitorowaniu aż 35 tysięcy populacji 5495 gatunków. Ekspert ds. różnorodności biologicznej Fundacji WWF Polska, Dariusz Gatkowski, podkreśla, że dane pokazują nie tylko krytyczny spadek liczby poszczególnych gatunków, ale również drastyczne zmniejszenie średniej liczebności kręgowców w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat - aż o 73% od 1970 roku. Najbardziej dramatyczne zmiany zachodzą w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach, gdzie liczba dzikich kręgowców spadła o 95% w porównaniu do stanu sprzed pięćdziesięciu lat.

Krytyczne przyczyny tego zjawiska

Ekspert wskazuje, że główną przyczyną redukcji siedlisk dzikich zwierząt jest produkcja żywności. Już w 2018 roku badania prof. Jamesa Watsona ujawniały przerażające zmiany: pod koniec XIX wieku tylko 15% powierzchni lądów było wykorzystywane w rolnictwie, podczas gdy w 2018 roku ten odsetek wzrósł do 77%. To oznacza, że jedynie 33% lądów pozostało w stanie dzikim, co niekorzystnie wpłynęło na kręgowce wód słodkich, których populacje spadły średnio o 85%.

Ta sytuacja prowadzi do jeszcze poważniejszego problemu: kurczenia się siedlisk zwierząt nie ogranicza się tylko do lądów, ale także dotyka ekosystemów wodnych, których kondycja również jest alarmująca.

Groźny trend wymierania

Według badań, które zostały przeprowadzone przez zespół naukowców w Stanfordzie, Ziemia wkracza w siódmy masowy okres wymierania, co jest niepokojące. Ale to nie jest wymieranie naturalne – tempo, w jakim znikają gatunki, jest teraz ponad sto razy szybsze niż w czasach przedindustrialnych. Eksperci alarmują, że do 2030 roku z powierzchni Ziemi mogą zniknąć takie gatunki jak nosorożce sumatrzańskie czy delfiny Maui.

W Polsce również obserwuje się, że proces wymierania przyspiesza. W 2022 roku zaktualizowana czerwona lista kręgowców wskazała, że aż 188 gatunków jest zagrożonych, w tym 23 krytycznie. Wskaźniki wymierania owadów są równie przerażające, ponieważ szacuje się, że biomasa owadów spadła o 75% w ciągu ostatnich 30-40 lat. Naukowcy z Krefeld z kolei zauważają ogromny spadek liczby owadów w obszarach chronionych.

Konsekwencje wymierania

Każde zniknięcie gatunku może wywołać efekt domina w ekosystemach, co ma ogromne konsekwencje dla ludzi, ponieważ prowadzi do utraty kluczowych usług ekosystemowych. Dariusz Gatkowski ostrzega, że dalszy spadek populacji zwierząt uderza w stabilność ekosystemów, co jest kluczowe dla naszej jakości życia. Co więcej, raport WWF zaleca, aby rządy wypełniały swoje zobowiązania do ochrony 30% lądów i mórz, co jest absolutnie konieczne, aby zahamować ten proces.

Również inwestycje w przyrodę przynoszą niezwykle korzystne efekty. Specjaliści z Światowego Forum Ekonomicznego obliczyli, że każda zainwestowana złotówka w odbudowę zasobów przyrodniczych przynosi 8-38 razy większe korzyści gospodarcze. Mimo to, działania polskich władz często ignorują te fakty, skupiając się raczej na kryzysowych reakcjach, jak odstrzał dzikich zwierząt, co najczęściej prowadzi do jeszcze większych problemów w ekosystemach.

Podsumowanie

„To ostatni dzwonek, żeby ratować naszą planetę przed utratą różnorodności biologicznej”, podsumowuje Gatkowski. Każda decyzja, która szkodzi przyrodzie, ostatecznie szkodzi nam wszystkim.