Technologia

Awaria kabli na dnie Bałtyku. Jak Finlandia, Szwecja i Niemcy reagują na potencjalny sabotaż?

2024-11-19

Autor: Jan

Awaria kabla podmorskiego łączącego Litwę i Szwecję wywołała alarm w krajach nadbałtyckich. Według Andriusa Semeskeviciusa, szefa technicznego szwedzkiej firmy Telia, nie ma pewności co do przyczyny tego zdarzenia. Może to być efekt uszkodzenia przypadkowego lub celowego. Choć wstępne informacje wskazują, że nie miało to poważnych konsekwencji dla transmisji danych, klienci korzystają z alternatywnych połączeń, co minimalizuje zakłócenia.

Gorący temat awarii. Finlandia ma się na baczności

Kabel ten łączy się z innym, biegnącym na dnie morza między Helsinkami a Rostockiem w Niemczech. Rano w poniedziałek fińska firma Cinia zgłosiła, że również jej kabel został przerwany w rejonie południowym, niedaleko wyspy Olandia. Przyczyny obu awarii pozostają nieznane, ale podejrzenia dotyczą zarówno akty terrorystyczne, jak i przypadkowe uszkodzenia.

W odpowiedzi na te incydenty, Finlandia oraz Niemcy rozpoczęły śledztwo w sprawie możliwego sabotażu.

W oświadczeniu przedstawicieli obu państw zaznaczone zostało, że zagrożenie bezpieczeństwa nie wynika tylko z wojny Rosji z Ukrainą, ale także z działań hybrydowych przeprowadzanych przez nieprzyjazne siły. Niemiecki minister obrony, Boris Pistorius, potwierdził, że uszkodzenie kabli ma charakter sabotażowy, co wzbudza dodatkowe obawy.

Polska, jako sąsiad, intensyfikuje działania monitorujące

W międzyczasie szwedzka policja również wszczęła dochodzenie. Na uwagę zasługuje chiński statek towarowy Yi Peng 3, który, jak informują media w Sztokholmie, mógł być powiązany z awarią kabli. Co ciekawe, statek ten wypłynął wcześniej z rosyjskiego portu, co rodzi pytania o zachowanie wszelkich standardów bezpieczeństwa na morzu.

Wspólne działanie w obliczu niepewności

Finlandia i Szwecja postanowiły powołać wspólny zespół dochodzeniowy, co potwierdził Timo Kilpeläinen, zastępca szefa fińskiej policji kryminalnej. Szwedzkie ministerstwo obrony zauważyło, że odnotowano ruchy statków w okolicach zniszczeń, co mogło być związane z przerwaniem kabli. Minister obrony cywilnej Szwecji, Carl-Oscar Bohlin, nie zdradził szczegółów, ale potwierdził, że potwierdzenie tych ruchów doprowadziło do wszczęcia śledztwa.

Reakcja rynków i analizy ekspertów

Eksperci wskazują, że takie zdarzenia mogą prowadzić do dalszych niepokojów wokół celu stabilności w regionie Bałtyku, a także wywołać reakcje rynków. W obliczu rosnącej aktywności militarnych państw NATO oraz ich potencjalnych działań prewencyjnych, sytuacja z pewnością będzie monitorowana z najwyższą uwagą przez wszystkie zainteresowane strony. Warto także podkreślić, że zwiększona czujność w regionie może prowadzić do dodatkowych wzmocnień militarnych, co z pewnością wpłynie na obraz sytuacji geopolitycznej w całej Europie.