
Zagrożenie! Niemiecki atak na polskie oszczędności
2025-03-17
Autor: Katarzyna
Słowa Ursuli von der Leyen wzbudziły ogromne poruszenie i lawinę spekulacji. To zrozumiałe, gdyż mogą one zwiastować wprowadzenie przez eurokratów pułapek na ciężko zarobione oszczędności Polaków. Chociaż szczegóły na ten moment pozostają niejasne, wypowiedzi niektórych unijnych polityków sugerują, że niemieckie firmy, z pomocą Brukseli, planują skok na pieniądze obywateli.
W kontekście nadchodzącej inicjatywy, szczególną uwagę zwróciła na siebie przemowa komisarz Marii Luísy Albuquerque, która podczas spotkania Europejskiego Banku Inwestycyjnego poruszyła temat inwestycji w bardziej zrównoważoną i bezpieczną Europę.
- Chciałabym podziękować EBI za zorganizowanie tak interesującego wydarzenia. Musimy pomyśleć, jak Unia Oszczędnościowo-Inwestycyjna może zapewnić finansowanie dla przyszłego wzrostu gospodarczego – rozpoczęła swoje wystąpienie Albuquerque.
Podkreśliła także, że rynki kapitałowe w Europie obecnie działają znacznie poniżej swojego potencjału. To poważny problem dla Europejczyków, ponieważ ich oszczędności często leżą na niskodochodowych rachunkach depozytowych. Na koniec 2023 roku wartość tych oszczędności może sięgnąć nawet 10 bilionów euro.
Albuquerque zwróciła uwagę na dysproporcję pomiędzy niewykorzystanymi oszczędnościami a potrzebami inwestycyjnymi europejskich przedsiębiorstw, co zagraża konkurencyjności Unii Europejskiej. W zeszłym roku Eurogrupa wskazała na pilną potrzebę rozwinięcia unii rynków kapitałowych, co zostało potwierdzone przez liderów UE.
Jakie działania podejmie Unia Oszczędnościowo-Inwestycyjna? Będzie ona koncentrować się na wsparciu tworzenia bogactwa gospodarstw domowych i zwiększaniu zwrotu z oszczędności obywateli UE. Unia ma szansę stać się kluczowym czynnikiem umożliwiającym mobilizację kapitału dla innowacji, zielonej transformacji oraz inwestycji infrastrukturalnych w całej UE.
Co ciekawe, początkowo możliwe będzie kuszenie posiadaczy oszczędności wysoko oprocentowanymi lokatami w europejskie obligacje. Oprocentowanie tych obligacji miałoby być porównywalne do obligacji państwowych, ale z biegiem czasu mogłoby się obniżyć, co może skutkować przymusowym przekształcaniem oszczędności w wieczne obligacje.
Z perspektywy Polaków, może to oznaczać przyspieszenie procesu uzależniania od niemieckich koncernów, gdyż wiele z tych funduszy ma wspierać rozwój zielonych technologii oraz zbrojenia – dziedziny, które przynoszą straty, a nie zyski.
Dodatkowo, z uwagi na unijne podatki klimatyczne, zarówno sprzęt wojskowy, jak i technologie odnawialne mogą okazać się nieproporcjonalnie drogie, co stwarza realne ryzyko, że Polacy stracą oszczędności całego życia i będą zmuszeni do znacznego zadłużania się.
Nie można pominąć kontekstu wojny na Ukrainie, która w oficjalnej narracji UE posłużyła jako pretekst do przestawienia Europy na zielone technologie, mimo że handel z Rosją wciąż kwitnie. Instytut Myśli Schumana zwraca uwagę na potencjalne niebezpieczeństwo zastąpienia gotówki elektronicznym pieniądzem, co mogłoby wszelkie próby obrony oszczędności obywateli uczynić znacznie trudniejszymi.
Już 19 marca ma zostać przedstawiony komunikat w sprawie unii oszczędnościowo-inwestycyjnej, który określi ogólną strategię na przyszłość. Polacy muszą być czujni – to nie tylko kwestia oszczędności, ale przyszłości całej gospodarki.