Zakończenie rozmowy między byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Rosji Władimirem Putinem potwierdziły zarówno Biały Dom, jak i rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Współpraca obu liderów ma fundamentalne znaczenie dla globalnej stabilizacji.

Doradca Putina ds. biznesu, Kirił Dmitrijew, nazwał rozmowę "historyczną" i " wielką", sugerując, że przywódcy wspólnie przyczyniają się do zwiększenia bezpieczeństwa na świecie. To może mieć znaczenie w kontekście napięć międzynarodowych, szczególnie w obliczu konfliktu na Ukrainie.

Dan Scavino, zastępca szefa personelu Białego Domu, informował o przebiegu rozmowy, wskazując na jej pozytywny charakter. W Białym Domu byli również obecni wiceprezydent USA J.D. Vance oraz sekretarz stanu Marco Rubio, co może sugerować, że temat rozmowy mógł obejmować również kwestie wewnętrzne USA oraz zachowania w polityce międzynarodowej.

Dmitrij Pieskow podkreślił, że rozmowa Trumpa z Putinem jest częścią większego wysiłku na rzecz nawiązywania dialogu oraz poszukiwania rozwiązań w sprawie Ukrainy. Taki krok może być odczytywany jako szansa na złagodzenie napięć i zapoczątkowanie nowych negocjacji.

Interesującym elementem jest to, że przed rozmową z Trumpem, Putin brał udział w konferencji biznesowej w Moskwie. Jego obecność w innym miejscu mogła być zamierzonym posunięciem mającym na celu pokazanie, że posiada inne, ważniejsze sprawy na głowie, co może świadczyć o jego dominacji w relacji z amerykańskim przywódcą.

Według agencji Bloomberg, Putin postawił warunki w kwestii rozejmu w Ukrainie, domagając się wstrzymania dostaw uzbrojenia dla Ukrainy. To stawia USA w trudnej sytuacji, gdzie prowadzenie rozmów pokojowych z Rosją może być uzależnione od decyzji dotyczących wsparcia militarnego dla Kijowa.

„Europejscy urzędnicy nie są skłonni zaakceptować żądań Kremla, co może prowadzić do zimnej wojny w negocjacjach pokojowych,” zauważają analitycy. Sytuacja jest złożona i wymaga delikatnego podejścia z obu stron, aby uniknąć dalszej eskalacji konfliktu.