Nie daj się zwieść – to nie kolejna historia o walce płci! Jak donosi CNN, rodzinna restauracja w rejonie Zatoki San Francisco doświadczyła dramatycznego finału, tracąc wszystkie oszczędności przez pozew o dyskryminację, który wynikł z ich promocji znanej jako "Ladies' Night". Właściciel restauracji "Lima", serwującej smakowite, peruwiańskie dania w Concord, nie był w stanie podnieść się po przegranej rozprawie sądowej dotyczącej oferty, w ramach której kobiety mogły korzystać z zniżek na napoje.

To nie jest jednostkowy incydent. W ostatnich latach wiele małych firm przedstawiło podobne oferty, a znalezienie się w świecie przekłamań prawnych dotyczących płci w Kalifornii może być szokującym doświadczeniem. Ustawa Unruh Civil Rights Act z 1959 roku zakazuje dyskryminacji ze względu na płeć, rasę czy religię. Wielu właścicieli restauracji i barów może więc nie zdawać sobie sprawy z tego, że oferując takie promocje, łamią prawo.

Oczywiście, to kolejne powód, dla którego wiele małych przybytków może zniknąć z mapy. Eksperci wskazują, że większość pozwów dotyczących dyskryminacji na tle płci kończy się w mediacji, ale restauracje z niskimi marżami często nie posiadają wystarczających funduszy, aby pokryć koszty procesu. Niektóre z nich, choć oferują "Ladies' Night" z intencją wsparcia kobiet, mogą w ten sposób napotkać poważne problemy prawne.

Nie jest to tylko problem drobnych restauracji. Na początku tego roku drużyna baseballowa Fresno Grizzlies również została pozwana z powodu organizacji wydarzenia tylko dla kobiet, co pokazuje, jak ścisłe mają przepisy dotyczące równości w Kalifornii.

Co ciekawe, pozwy też przyciągają uwagę – niektórzy opisują je jako oportunistyczne działania, które wcale nie mają na celu rzeczywistej walki z dyskryminacją. Przykładem jest Alfred Rava, prawnik z San Diego, który złożył setki takich skarg przeciwko wydarzeniom i organizacjom wspierającym kobiety. Twierdzi, że owe promocje są niesprawiedliwe wobec mężczyzn, co wywołuje oburzenie wśród wielu zwolenników równości płci.

Czy ta sytuacja zmusi inne firmy do przemyślenia swoich strategii marketingowych? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Jedno jest pewne – to może być ostrzeżenie dla każdego, kto myśli o wprowadzeniu kontrowersyjnych promocji!