Papież Franciszek określał swojego poprzednika, Benedykta XVI, jako "ojca i brata", jednak ich więź miała charakter bardziej dyplomatyczny niż emocjonalny.

Film "Dwóch papieży" w reżyserii Fernando Meirellesa przedstawia zupełnie inną wizję tej relacji, malując obraz głębokiej przyjaźni między dwoma przywódcami Kościoła. W produkcji możemy zobaczyć ich wspólne chwile, jak dzielenie się pizzą czy oglądanie meczu piłkarskiego, jednak te sceny należy traktować jako artystyczne wyobrażenie, a nie dokumentację faktów.

W rzeczywistości brakuje dowodów potwierdzających takie bliskie interakcje. Choć film zdobył uznanie krytyków, z świetnymi rolami Anthony'ego Hopkinsa oraz Jonathana Pryce'a, to nie jest wiernym odzwierciedleniem wydarzeń, które miały miejsce.

"Dwóch papieży" ukazuje dialogi, w których kardynał Bergoglio przekonuje Benedykta do zmian, lecz te rozmowy są czysto fikcyjne. Obaj papieże mieli różne wizje Kościoła — Franciszek bardziej duszpasterską, otwartą, a Benedykt trzymającą się tradycji.

Po abdykacji Benedykta w 2013 roku, Franciszek utrzymywał z nim kontakt, doceniając jego mądrość i pokorę. Mimo że w filmie ich relacja jest ukazana jako intymna, w rzeczywistości była to bardziej formalna znajomość, oparta na wzajemnym szacunku.

Po śmierci Benedykta XVI w 2022 roku Franciszek mówił o nim jako o "człowieku wielkiej wiary i pokory", co podkreśla ich poprawne, ale nie bliskie stosunki.

Film, chociaż dramatyczny i intrygujący, przedstawia jedynie artystyczną interpretację relacji między tymi dwoma papieżami. W rzeczywistości ich współpraca była przesiąknięta szacunkiem, ale nie emocjonalnym zaangażowaniem.

"Dwóch papieży" zdobył wiele nagród i nominacji, w tym do Oscara, co świadczy o jego wysokim poziomie artystycznym. Choć historie przedstawione w filmie są pełne wzruszeń, warto pamiętać, że w rzeczywistości relacja Benedykta XVI i Franciszka była bardziej złożona i nieco mniej romantyczna.