Naukowcy odkryli fascynującą dwukierunkową zależność między rakiem a chorobą Alzheimera. Osoby z demencją, według badań, rzadziej zapadają na nowotwory. Jane Driver już w 2012 roku zauważyła, że pacjenci z Alzheimerem mają o 37% mniejsze prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwory w porównaniu do osób zdrowych, a jej obserwacje zostały potwierdzone w dalszych badaniach we Włoszech i Korei Południowej.

Jednak nie brakuje sceptyków, którzy podnoszą argumenty, że osoby z demencją rzadziej poddawane są badaniom na obecność nowotworów, ponieważ nie ma dla nich wystarczających korzyści z terapii nowotworowych. W świetle tych faktów naukowcy nieustannie próbują zrozumieć biologię tego zjawiska.

Nowe możliwości terapeutyczne?

Niektórzy badacze sugerują, że leczenie raka może wpływać na ryzyko rozwoju demencji. Ostatnie badania wskazują, że zapalenie odgrywa kluczową rolę w rozwijaniu choroby Alzheimera. Chemioterapia, poprzez tłumienie stanu zapalnego, mogłaby w ten sposób chronić neurony. Elio Riboli zauważa, że ta płynność pomiędzy rzędami chorób sugeruje, iż istnieją nieznane dotąd mechanizmy biologiczne, które wpływają na obie grupy schorzeń.

Analizując setki genów, Riboli udało się zidentyfikować genetyczny profil, który przewiduje wyższe ryzyko zachorowania na nowotwór, a zarazem wiąże się z niższym ryzykiem demencji. W tym kontekście czynniki wzrostu, czyli cząsteczki regulujące wzrost i regenerację tkanek, mogą odgrywać znaczącą rolę.

Zrozumienie powiązań między rakiem a neurodegeneracyjnymi chorobami, takimi jak Alzheimer, może otworzyć drzwi do nowych metod leczenia i zapobiegania tym obciążającym schorzeniom. Chociaż obecnie nie mają one przełożenia na praktykę kliniczną, wyniki badań mogą być pocieszeniem dla pacjentów, którzy przebyli nowotwory, dając nadzieję na łatwiejszą przyszłość w walce z chorobami neurodegeneracyjnymi.