Nasza czytelniczka przesłała nam szokujące zdjęcie z rannego pociągu Express Intercity Premium na trasie Gdynia-Warszawa. Na fotografii widać mężczyzn, którzy o 7 rano cieszą się drinkami, które napotykasz najczęściej w barach, a nie w środku pociągu. Na stołiku stoją szklanki wypełnione ciemnym trunkiem, a rozmowy tych panów krążą wokół cytryn i przekąsek.

Poranne drinki w pociągu? To już norma!

Kobieta, która przesłała zdjęcie, opisała zabawną sytuację: - Panowie, o godzinie 7 rano, raczyli się drinkami z własnych szklanek. Jeden z nich pytał drugiego, czy chce cytrynkę do napoju. Z dalszych rozmów wywnioskowałam, że ich celem była Hiszpania, co dodatkowo wzbudza zdziwienie.

To jednak nie koniec ich „wyrafinowanego” poranka. Mężczyźni przynieśli również ze sobą przekąski - kawałki kiełbasy pokrojone i przechowywane w plastikowym pojemniku, które wyszły z domowych zapasów. Jeszcze większe zdziwienie budzi fakt, że nie skończyło się na tym! - Na pokład wjechały także kabanosy z habanero – śmieje się nasza czytelniczka. - Muszę przyznać, że mimo wszystko, panowie nie zakłócili porządku, co jest rzadkością w tego typu sytuacjach. Wspominam, jak leciałam kiedyś do Egiptu z ekipą z moim mężem i tam tak przyjemnie nie było.

Kultura picia w tranzycie? Chyba nie dla każdego!

Takie dziwne zachowania wśród podróżnych stają się coraz powszechniejsze. Nasi czytelnicy regularnie przesyłają zdjęcia z lotnisk, gdzie turyści już o wschodzie słońca sięgają po napoje wyskokowe. W zeszłym roku jedna z naszych czytelniczek, pani Ania, opisała sytuację w Gdańsku. - Jestem oburzona, bo ich spotkałam o 5 rano, a oni już otwierali puszki! – relacjonuje. W korytarzu zastała ekipę, która miała wyruszać na kawalerskie, co również wzbudziło jej wątpliwości co do ich trzeźwości.

Kto by pomyślał, że poranna podróż do stolicy może przywitać nas zabawą na poziomie barowym? Zastanawiamy się, jak nagminne są takie sytuacje i jakie będą konsekwencje ich zachowania. Być może warto wprowadzić przepisy dotyczące spożycia alkoholu w publicznych środkach transportu? Czy wy również spotkaliście się z podobnymi sytuacjami?