Kraj

Zaskakujący wybór Lewicy: Kukucki w wyścigu o prezydenturę?

2024-11-27

Autor: Katarzyna

Prezydent Włocławka, Krzysztof Kukucki, pojawił się jako potencjalny kandydat Lewicy w walce o Pałac Prezydencki, jak donosi Wirtualna Polska. Do tej pory rosyjską całość zajmowały polityczki, w tym minister rodziny, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, oraz wicemarszałkini Senatu, Magdalena Biejat. Robert Biedroń, lider Lewicy, nie wyklucza, że sytuacja może się zmienić.

Władze Nowej Lewicy wkrótce poznamy wyniki badań, które określą, kto ma największe szanse na dobre wyniki w nadchodzących wyborach prezydenckich. Jednak nastroje w partii są dość ponure, o czym mówią nieoficjalnie politycy, którzy obawiają się niskiego poparcia, które może nie przekroczyć pięciu procent. Jak stwierdza jeden z parlamentarzystów: "Pewnie mówimy o maksimum na poziomie 7 procent".

W obliczu startu Rafała Trzaskowskiego w wyborach, Lewica może napotkać trudności z przekonaniem swoich wyborców, co do swojego kandydata. Robert Biedroń przyznaje, że chociaż w partii preferowano kandydatki, uwarunkowania polityczne mogą zmusić do wskazania mężczyzny. W badaniach zleconych przez Lewicę pojawiło się nazwisko Krzysztofa Kukuckiego, który, mimo iż nie jest szeroko rozpoznawalny, wprowadził do swojego miasta innowacyjne propozycje, takie jak budowa mieszkań i 7-godzinny dzień pracy w urzędzie. Jego start może być prawdopodobny, zwłaszcza jeżeli nie zdecyduje się kandydować żadna z kobiet w partii.

Dziemianowicz-Bąk, mając na uwadze przyszłość, może również rozważać start w wyborach do lidera Lewicy, co sprawia, że jej obecność w wyścigu prezydenckimś mogłaby jej zaszkodzić. "Jeśli uzyska słaby wynik, to ją osłabi" – komentuje jeden z polityków.

Wicepremier Krzysztof Gawkowski, który również myśli o przywództwie w partii, zaznaczył, że nie ma zamiaru brać udziału w wyborach prezydenckich. Oficjalna prezentacja kandydata Lewicy jest przewidywana na połowę przyszłego miesiąca, z potencjalną datą konwencji ustaloną na 15 grudnia.

Z badań przeprowadzonych przez United Surveys wynika, że gdyby na czoło Lewicy wyszła Agnieszka Dziemanowicz-Bąk, mogłaby liczyć na 7,5 proc. poparcia w pierwszej turze. W obecnych zestawieniach plasuje się na piątym miejscu wśród kandydatów, za Rafałem Trzaskowskim oraz czterema innymi politykami.

Kto ostatecznie stanie na czołowej pozycji? Czas pokaże, ale Lewica z pewnością musi działać szybko, aby zyskać poparcie w tak konkurencyjnym wyścigu wyborczym.