
Zaskakujący zwrot w obwodzie kurskim: Czy prezydent Zełenski popełnił błąd?
2025-03-15
Autor: Marek
Ukraina zdecydowała się na wycofanie swoich wojsk z obwodu kurskiego, który przez ostatnie siedem miesięcy był pod kontrolą Ukrainy.
Celem tej operacji było zmuszenie Rosjan do przerzucenia części sił z Donbasu i pokazanie ich słabości. Jednak zdaniem ekspertów, taki ruch może zostać uznany za fiasko.
Pułkownik rezerwy Piotr Lewandowski podkreśla, że bilans strat obu stron może wydawać się wyrównany, ale dokładne dane są trudne do oszacowania. W wywiadzie dla jednego z portali zaznaczył, że istnieją podejrzenia, iż ukraińskie dowództwo chciało wycofać się znacznie wcześniej, jednak opóźniał to gabinet prezydenta Zełenskiego, co może sugerować polityczną grę w tej kwestii.
Wojska ukraińskie weszły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 roku, kontrolując w szczytowym momencie około 500 km kwadratowych rosyjskiego terytorium. Teraz jednak ukraińska armia zmieniła strategię i znalazła się w defensywie.
Nasilająca się rosyjska ofensywa na terenach dotychczas zajmowanych przez Ukrainę nie pozostawia złudzeń co do determinacji Moskwy. Donald Trump, były prezydent USA, ocenił, że sytuacja ukraińskich żołnierzy na terytorium Rosji jest „bardzo zła” i wezwał Putina do oszczędzenia ich życia.
Lewandowski w swoich analizach zaznacza, że ocena ukraińskiej operacji w obwodzie kurskim nie jest prosta. Zwraca uwagę, że obie strony nie publikują swoich strat, co utrudnia precyzyjne oszacowanie sytuacji. Dodał, że w walkach wzięli także udział sojusznicy Rosji z Korei Północnej, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Nie ma wątpliwości, że ukraińska obecność w obwodzie kurskim miała znaczenie, zarówno propagandowe, jak i strategiczne. Jednakże, jak ocenia Lewandowski, Ukraina mogła popełnić błąd, tkwiąc w obwodzie kurskim, kiedy Rosjanie zaczęli angażować tam swoje siły. Sytuacja ta mogła być wykorzystywana przez armię rosyjską do przepychania wojsk na inne fronty.
Doprowadziło to do chaotycznego wycofania ukraińskich oddziałów, co tylko zaostrzyło ich straty. Lewandowski podkreśla, że Rosjanie doskonale wykorzystali momenty słabości ukraińskiej armii, co w efekcie może prowadzić do wyższej liczby strat po stronie Ukrainy.
W kontekście propagandy, twierdzi pułkownik, media w Polsce w dużej mierze koncentrują się na rosyjskich sukcesach, zapominając o tym, że ukraińskie siły przez długie miesiące utrzymywały pozycje na rosyjskim terytorium.
To, co dzisiaj obserwujemy, to skrótowo mówiąc, istotne załamanie rozwoju ukraińskiej obrony. Lewandowski nie wyklucza, że ze względu na polityczną grę obecnego rządu, działania ukraińskich strategów mogą być krytycznie oceniane w szerszym kontekście operacyjnym.