Kraj

Zmiana czasu po raz ostatni? Silne głosy z rządu. "Czas na likwidację!"

2024-10-08

Autor: Magdalena

Już niedługo znowu zmienimy czas na zimowy. W ostatnią niedzielę października przestawimy zegary o godzinę w tył. Temat rezygnacji ze zmian czasu staje się coraz bardziej aktualny. Wkrótce rządowa koalicja planuje poważnie zająć się tym zagadnieniem.

Zmiana czasu na zimowy zbliża się, a wpływ na to mają nie tylko Polacy. Większość krajów europejskich również cofa zegarki na zimowy czas.

Dokładny moment, kiedy w 2024 roku dokonamy tej zmiany, to noc z 26 na 27 października. O godzinie 3:00 zegary zostaną cofnięte na 2:00, co oznacza godzinę dodatkowego snu dla wielu z nas.

Debata na temat stosowności zmian czasu w Unii Europejskiej toczy się już od dłuższego czasu. W 2018 roku, po szerokich konsultacjach przeprowadzonych przez Komisję Europejską, 84% respondentów opowiedziało się za likwidacją zmiany czasu. Zebrano 4,6 miliona odpowiedzi, co czyni tę inicjatywę największą w historii podobnych badań.

Jednak dotychczas nie podjęto żadnych konkretnych działań w tej sprawie.

W rozmowie w programie "Fakt Live", wiceminister klimatu Miłosz Motyka stwierdził, że zmiana czasu jest nieefektywna i nie przynosi korzyści ani dla zdrowia obywateli, ani dla gospodarki. "Powinna zostać zlikwidowana - zaznaczył. - Chcemy analizować to z naszymi partnerami koalicyjnymi. Po nadchodzącej zmianie czasu na czas letni chcielibyśmy, aby to właśnie on został uznany za docelowy. Mamy jeszcze chwilę, aby o tym porozmawiać."

Motyka dodał również, że pandemia i wojna w Ukrainie wstrzymały wiele procesów na poziomie Unii Europejskiej, ale to nie jest powód, aby odkładać konieczne badania dotyczące zmiany czasu. "Wielu Europejczyków jest przeciwnych tej zmianie. Mamy już pewną decyzję w tym zakresie w Unii, ale naszym zdaniem powinna być wdrożona znacznie szybciej," podkreślił.

Ciekawym kontekstem jest historia wprowadzenia zmiany czasu w Europie, która miała na celu oszczędzanie energii, zwłaszcza w czasie wojny i kryzysu naftowego w latach 70. XX wieku. Badania nad wpływem zmiany czasu na gospodarki państw pokazują, że taka praktyka może mieć negatywne konsekwencje. Na przykład w amerykańskim stanie Indiana stwierdzono wzrost rachunków za prąd po wprowadzeniu czasu letniego. W Japonii z kolei zlikwidowano zmianę czasu już w 1951 roku, po analizach, które wykazały, że stosowanie jednego czasu mogłoby znacząco zmniejszyć emisję CO2 oraz zaoszczędzić ogromne ilości paliwa.

Czy to może być ostatnia zmiana czasu w Polsce? Rząd skupia siły na podjęciu decyzji, która wpłynie na miliony obywateli. Śledźcie nas na bieżąco, aby nie przegapić najnowszych informacji!