Kraj

12-latka zaskoczyła Łukasza. "To nawet nie jest żałosne, tylko przerażające"

2025-03-23

Autor: Ewa

Podczas ostatniej lekcji bibliotecznej dla przedszkolaków, Basia, bibliotekarka z Warszawy, usłyszała, że czytanie książek jest bez sensu. Dzieci szybko stwierdziły, że czytanie jest do bani, ponieważ uniemożliwia im to kontakt z telefonem. Niektóre z nich mają wręcz wrażenie, że czas spędzony na czytaniu traktują jak karę. "To przerażające, jak negatywne podejście dzieci do książek się pogłębia," dodaje.

Łukasz, inżynier z Krakowa, zauważa, że jego 12-letnia córka codziennie pyta go o plan lekcji, mimo że wszystkie dzieci mają telefony do niego dostępu. Plan lekcji wywieszony na lodówce nie wystarcza, a w podstawówce jest ustalany na cały rok. "Co się stanie z tym pokoleniem, za sześć lat będą mieć prawa wyborcze!" - pyta dramatycznie.

Niektórzy pedagogowie ostrzegają, że z każdym rokiem rośnie pokolenie, które jest coraz bardziej uzależnione od technologii i zaniedbane przez dorosłych. Wpływ pandemii na młodsze pokolenia jest już nie do zlekceważenia. Dzieci, które dorastały w czasach lockdownów, były pozbawione kontaktu rówieśniczego oraz możliwości zabawy na świeżym powietrzu z powodu przymusowej izolacji.

Jak wskazuje Anna Wawryszuk, pedagodzy dostrzegają powiązania między nauką zdalną a problemami behawioralnymi dzieci. Pandemia spowodowała, że uczniowie z klas I-III borykają się z trudnościami w koncentracji i umiejętnościami społecznymi.

Problem ten pogłębia brak odpowiednich umiejętności rodziców w zakresie przyuczania dzieci do samodzielności. Istnieją coraz liczniejsze przypadki, gdzie rodzice odrabiają za dzieci lekcje, co skutkuje niewłaściwym przygotowaniem do samodzielnego życia. Nauczyciele zauważają, że dzieci nie potrafią nawet zawiązać sobie butów czy odpowiednio skupić się na zajęciach.

Jednocześnie nowoczesne urządzenia wpływają na zdrowie psychiczne młodych ludzi. Z badań przeprowadzonych przez Akademię Pedagogiki Specjalnej wynika, że nadmierne korzystanie z telefonów może prowadzić do depresji, nadpobudliwości, a także problemów z koncentracją i snem. Dzieci często wyrażają frustrację w sytuacji, kiedy muszą zrezygnować z ekranów na rzecz zwykłych aktywności.

Krążąca po sieci zasada, że dzieci wciąż spoglądają w swoje telefony, jednak gdy zadzwonisz, nie usłyszą dzwonka, jest symptomatyczna dla obecnych czasów. Dzieci potrafią korzystać z technologii, ale nauka ich stosowania w praktyce kuleje.

Rodzice czują się bezradni wobec wpływu mediów społecznościowych i nowych technologii. Są zaniepokojeni, jak ich dzieci wciąż ignorują fizyczne otoczenie na rzecz wirtualnego. Warto zadać sobie pytanie, co możemy zrobić, aby poprawić sytuację? Być może powinniśmy zacząć od ograniczenia dostępu do telefonów i więcej czasu spędzać na aktywnościach offline, co z pewnością przyniesie korzyści zdrowotne zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. W społeczeństwie wszechobecnej technologii istnieje paląca potrzeba, abyśmy wszyscy przeszli na detoks od elektroniki.