W szokującym rozwoju wydarzeń, administration Donalda Trumpa ogłosiła wstrzymanie wpłat do Światowej Organizacji Handlu (WTO), co według Reutersa prowadzi do powstania zaległości finansowych Waszyngtonu wobec WTO na poziomie ponad 25 milionów dolarów. Choć decyzja ta nie została jeszcze formalnie ogłoszona, wstrzymanie funduszy wywołuje alarmujące sygnały w międzynarodowych kręgach handlowych.

Zobowiązania USA wobec WTO stanowią około 10% rocznego budżetu organizacji, który wynosi 230 milionów dolarów. Obecnie Stany Zjednoczone znajdują się w wąskim gronie państw, które zalegają z płatnościami, obok takich krajów jak Boliwia, Dżibuti, Demokratyczna Republika Konga, Gabon i Gambia. Zgodnie z zasadami WTO, każdy członek, który opóźnia opłacenie składek przez ponad rok, podlega tzw. "środkom administracyjnym" — zestawowi kar, które stają się coraz bardziej rygorystyczne w miarę przedłużającego się opóźnienia.

Donald Trump od dawna krytykuje WTO oraz system handlu międzynarodowego, który zyskał na znaczeniu po II wojnie światowej, w dużej mierze dzięki inicjatywie Stanów Zjednoczonych. W czasie swojej prezydentury Trump w praktyce zablokował działanie panelu WTO zajmującego się rozstrzyganiem sporów handlowych. Dodatkowo, nałożone przez niego cła były krytykowane jako sprzeczne z zasadami WTO.

Według raportów z "New York Times", zapowiadane przez Trumpa "cła wzajemne", mające na celu wyrównanie stawek celnych z innymi krajami, mogą być próbą zastąpienia obecnego systemu WTO, a także jego poprzednika, GATT. Co więcej, zasady WTO pozwalają krajom rozwijającym się na stosowanie wyższych ceł niż te, które nakładane są przez bogatsze państwa. Trump wielokrotnie wyrażał swoje niezadowolenie wobec WTO, oskarżając organizację o faworyzowanie Chin i niekorzystne decyzje dla USA.

Konsekwencje tej decyzji mogą być ogromne, nie tylko dla samych Stanów Zjednoczonych, ale również dla globalnego systemu handlowego. Eksperci obawiają się, że dalsze opóźnienia w płatnościach mogą doprowadzić do destabilizacji całego systemu wzajemnych zobowiązań handlowych i zaostrzyć istniejące napięcia między krajami. Jak przekonują analitycy, świat może stanąć w obliczu nowej ery handlu, w której zasady zostałyby całkowicie przekształcone. Czyżby wkrótce mieliśmy być świadkami największego kryzysu w handlu międzynarodowym w XXI wieku?