Austria bez rosyjskiego gazu: co oznacza to dla rynku i bezpieczeństwa energetycznego?
2024-11-18
Autor: Katarzyna
Zatrzymanie dostaw rosyjskiego gazu do Austrii przez Gazprom to dramatyczny krok wynikający z niedawnej przegranej w międzynarodowym arbitrażu. Austriacki koncern OMV oskarżył rosyjskiego giganta o opóźnienia i nieregularności w dostawach gazu, które miały miejsce latem 2022 roku. W rezultacie OMV zakończył 2022 rok z poważnymi stratami finansowymi.
Koniec z rosyjskim gazem w Austrii
W połowie listopada Międzynarodowa Izba Handlowa (ICC) w Paryżu przyznała rację OMV, nakładając na Gazprom karę w wysokości 230 milionów euro plus odsetki. Rosjanie zapowiedzieli, że nie zamierzają jej uregulować. W odpowiedzi, Austria wstrzymała płatności za październikowe dostawy. Od 16 listopada Gazprom całkowicie wstrzymał dostawy gazu do Austrii przez Ukrainę.
Umowa na przesył gazu przez gazociąg Urengoj-Pomary-Użhorod wygasłaby w grudniu 2024 roku, jednak awaria dostaw już teraz postawiła Austrię w trudnej sytuacji. Jak wskazują eksperci, Austria do niedawna była jednym z nielicznych krajów UE, które korzystały z rosyjskiego gazu w ramach długoterminowych umów.
Ceny gazu w górę — co dalej?
W piątek 15 listopada ceny gazu na holenderskim hubie TTH wzrosły do 47,35 euro za MWh, co było efektem niepokoju na rynku. Ekspert ds. energetycznych Dominik Brodacki zauważa, że pasmo niepokojów związane z pogarszającymi się prognozami pogodowymi również wpływa na wzrost cen. „Skoro rynek reaguje na czołowe wydarzenia, nie ma powodu, by ceny nie rosły, ale nie są one tak ekstremalne jak w czasie kryzysu energetycznego w 2022 roku” — dodaje.
Czy inni europejscy konsumenci również odczują skutki?
Bezpieczeństwo gazowe w Austrii wygląda lepiej, niż można by się tego spodziewać. Minister energii Leonor Gewessler zapewnia, że magazyny gazu są obecnie pełne. Równocześnie austriacki kanclerz Karl Nehammer oswaja obywateli, twierdząc, że „żadne gospodarstwo domowe nie zamarznie” zimą.
Z punktu widzenia szerszej perspektywy, Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, przekonuje, że dostawy gazu z Ukrainy nadal zabezpieczają dużą część popytu na gaz w Austrii, Węgrzech i Słowacji, mimo drastycznych zmian w dopływie gazu do Europy. W 2023 roku tranzyt przez Ukrainę stanowił 65% zapotrzebowania na gaz tych krajów.
W obliczu tych wydarzeń, przedsiębiorstwa energetyczne w całej Europie muszą dostosować się do nowych warunków, aby nie dopuścić do kryzysu gazowego tej zimy.