Rewolucyjny powrót "Shreka" w 2026 roku!

Już w grudniu 2026 roku na wielkie ekrany wróci kultowy "Shrek 5", z którym zbiega się 25-lecie pierwszej części! W nowej odsłonie nie zabraknie znanych nazwisk, jak Mike Myers, Eddie Murphy czy Cameron Diaz, a do ekipy dołącza również Zendaya, która użyczy głosu córce Shreka. Fani mają nadzieję, że produkcja zachowa magię oryginału, choć pierwszy zwiastun spotkał się z mieszanymi reakcjami, szczególnie przez kontrowersyjny styl animacji.

Maciej Stuhr staje przed wielkim wyzwaniem!

Po odejściu Jerzego Stuhra, ikony dubbingu, rozpoczęto poszukiwania jego następcy w roli Osła. Krążyły spekulacje, a żadne nazwisko nie wzbudziło takiej dyskusji jak Maciej Stuhr. Zbigniew Zamachowski, powracający jako Shrek, ujawnił, że Maciej otrzymał propozycję – postawić się w trudnej sytuacji i dźwignąć rolę swojego ojca.

Maciej nie ukrywa, że jest świadomy ciężaru dziedzictwa. "To będzie jak misja samobójcza - nie sposób dorównać talentowi mojego taty!" - wyznał w programie "Kwiatki polskie". Wiele osób obawia się, że nowa wersja Osła nie dorówna oryginałowi. Jednak pewne zmienne mogą wpłynąć na sukces tej produkcji.

Sztuczna inteligencja - nowy sojusznik Stuhrów!

Zgodnie z naszymi informacjami, Maciej Stuhr zdecydował się przyjąć propozycję, a jego interpretacji Osła ma wspomóc sztuczna inteligencja. Taka decyzja ma na celu zminimalizowanie odczucia straty po Jerzym Stuhrze. Szczegóły zastosowania nowej technologii w filmie pozostają tajemnicą, ale ekipa produkcyjna jest już świadoma jego wyboru.

Niestety, Maciej nie może jeszcze zdradzić szczegółów. W rozmowie z nami przyznał: "Mam zakaz mówienia na ten temat. Jeszcze przyjdzie na to czas!" Czy widzowie są gotowi na tę transformację?

Co sądzicie o tej decyzji twórców?

Czy Maciej Stuhr stanie na wysokości zadania i odda hołd swojemu ojcu? Reakcje są mieszane, ale jedno jest pewne - oczekiwania są ogromne! Pozostaje tylko czekać na premierę!