
Chemseks - 'doskonały' sposób na zapomnienie, ale jak high?
2025-03-21
Autor: Andrzej
Chemseks, czyli seks po zażyciu substancji psychoaktywnych, zdobywa coraz większą popularność, szczególnie w kręgach młodzieżowych. Jak pokazują badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii, coraz więcej nastolatków eksperymentuje z tym zjawiskiem, korzystając z różnych używek, w tym alkoholu, by nawiązać kontakty seksualne. Jednakże wiele z tych osób zdaje się ignorować poważne ryzyko, jakie niesie takie zachowanie.
Ekspertka Patrycja Wonatowska zaznacza, że chociaż chemseks może wydawać się ekscytujący i potęgować doznania, w rzeczywistości, jest to pułapka. Użytkownicy często sięgają po substancje, by uciec od codziennych problemów, stresu czy lęku, co może prowadzić do długotrwałych konsekwencji psychicznych i zdrowotnych. Oprócz kłopotów emocjonalnych, chemseks wiąże się z ryzykiem infekcji przenoszonych drogą płciową.
Warto zauważyć, że chemseks często kończy się nie tylko problemami zdrowotnymi, ale także finansowymi. Osoby biorące udział w takich sesjach mogą popadać w długi, które są bezpośrednio związane z zakupem narkotyków. Sesje te mogą trwać nawet kilka dni, co prowadzi do isolacji społecznej oraz niszczenia jakichkolwiek relacji.
Psychologowie zaznaczają, że chemseks nie tylko wpływa na zdrowie fizyczne, ale też psychiczne. Po okresie zażywania substancji wiele osób odczuwa zwykle jeszcze większy wstyd i żal, a niektórzy są niezdolni do refleksji na temat swoich doświadczeń.
Nie można również zapomnieć o zjawisku zapominania o zabezpieczeniach podczas stosunku. To zwielokrotnia ryzyko zakażeń wirusem HIV oraz innych chorób przenoszonych drogą płciową. Seksuologowie podkreślają, że kluczem do zdrowego życia seksualnego jest świadome podejście do intymności, wyznaczanie granic oraz umiejętność powiedzenia "nie".
Chemseks to temat, który powinien być szerzej omawiany, szczególnie w kontekście edukacji seksualnej, by młodzież była bardziej świadoma zagrożeń oraz emocjonalnych skutków, jakie mogą nieść takie zachowania. Zamiast uciec w chemiczne uniesienia, warto poszukać wsparcia w relacjach społecznych oraz w treningu umiejętności interpersonalnych.