Nauka

Czy satelity Starlink niszczą atmosferę Ziemi? Naukowcy alarmują!

2024-12-02

Autor: Agnieszka

Najnowsze badania postawiły pod znakiem zapytania wpływ satelitów Starlink na naszą atmosferę, oraz na warstwę ozonową, która chroni Ziemię przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. W październiku około 100 naukowców podpisało list do Federalnej Komisji Łączności (FCC) w Stanach Zjednoczonych, wzywając do wstrzymania nowych startów satelitów, aby przeprowadzić rzetelne oceny środowiskowe dotyczące ich wpływu na naszą planetę.

"Zanim wykonamy skok, powinniśmy się rozejrzeć" — apelują naukowcy w swoim liście. Podkreślają, że skutki dla środowiska związane z wynoszeniem i wypuszczaniem tak wielu satelitów wciąż są niewystarczająco zbadane.

Elon Musk, lider SpaceX i twórca Starlink, ostro krytykuje regulacje mające wpływ na jego działalność. Zgadza się, że muszą być one bardziej elastyczne, ale nie dostrzega potrzeby nałożenia restrykcji na sektory kosmiczne.

Według szacunków astronoma z Harvardu, Jonathana McDowella, na orbitę wysłano już ponad 10 560 aktywnych satelitów, a SpaceX planuje kolejnych 30 tysięcy.

Ostatnie badania wykazały, że procesy związane z wynoszeniem satelitów do kosmosu mogą emitować zanieczyszczenia jak dwutlenek węgla oraz sadza atmosferyczna, co może prowadzić do degradowania warstwy ozonowej. Większość satelitów ostatecznie spada z orbity, co nie tylko przeciwdziała problemowi kosmicznych śmieci, ale i powoduje uwalnianie metali, takich jak aluminium, w procesie spalania.

Jak wynika z artykułu opublikowanego w czasopiśmie "Geophysical Research Letters", przyszłe starty satelitów mogą wprowadzić do górnej atmosfery aż 21 razy więcej tlenków glinu niż w 2022 roku, potencjalnie prowadząc do istotnego uszczuplenia warstwy ozonowej.

Naukowcy sygnalizują, że skutki działania tlenków glinu mogą się utrzymywać przez dziesiątki lat. Joseph Wang, profesor inżynierii lotniczej i mechanicznej na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, zauważa, że brak dokładnej analizy wszystkich możliwych skutków wprowadza niepewność, która powinna być podstawą do działań w zakresie strategii ochrony środowiska.

W kontekście działań FCC, naukowcy apelują o wykonanie oceny wpływu na środowisko w nawiązaniu do ustawy National Environmental Policy Act (NEPA). W ich przekonaniu, wyjątek dotyczący satelitów, teoretycznie wyłączony z tych wymogów, jest wręcz nieracjonalny.

Dodatkowo, w liście podkreślili, że nie można lekceważyć potencjalnego wpływu nowych pojazdów na atmosferę, zwłaszcza gdy udział zanieczyszczeń pochodzących z jednego źródła wzrasta z 10 proc. do nawet 50 proc. w ciągu najbliższych dekad.

Pomimo tych alarmujących sygnałów, Michelle Hanlon, dyrektor wykonawcza Center for Air and Space Law, twierdzi, że wstrzymanie nowych startów satelitów nie jest adekwatnym rozwiązaniem. Zamiast tego, proponuje dalsze badania oraz lepszą współpracę z branżą kosmiczną.

Przyszłość działań związanych z eksploracją kosmosu budzi wiele wątpliwości, zwłaszcza w obliczu przewidywanego powrotu administracji Donalda Trumpa, która nie jest postrzegana jako przychylna dla działań na rzecz ochrony środowiska.

Czy to oznacza, że nasza planeta stoi w obliczu realnego kryzysu ekologicznego? Naukowcy wciąż intensywnie badają wpływ satelitów i wzywają władze do działania, zanim będzie za późno.