Wielkie zmiany w Ekstraklasie!

W nadchodzącym sezonie polska Ekstraklasa nie zyska piątego przedstawiciela w europejskich pucharach, ale emocje na boiskach mogą być ogromne! Dynamo Kijów, ukraiński gigant, pragnie znowu grać w Polsce, co może oznaczać interesującą rywalizację w międzynarodowych rozgrywkach.

Dynamo Kijów stawia na Polskę!

Dynamo Kijów, aktualny lider ukraińskiej ekstraklasy, pewnie zmierza ku mistrzostwu, które zagwarantuje mu udział w eliminacjach Ligi Mistrzów. Co ciekawe, ich droga do ligowej fazy może wiodić przez Polskę! Właściciel klubu, Ihor Surkis, już zasugerował, że Lublin może stać się ich nowym domem.

"Będziemy grać w Polsce, na 90% to będzie Lublin. Tam rywalizowaliśmy w eliminacjach do Ligi Mistrzów, a opcja grania w Warszawie również jest na stole, zależnie od tego, jakie polskie drużyny zakwalifikują się do europejskich rozgrywek" - powiedział Surkis w wywiadzie.

Wyzwania i plany na przyszłość!

Dynamo Kijów po słabym doświadczeniu z grą w Hamburgu wraca do Lublina, gdzie frekwencja na meczach przekraczała jedynie 6,7 tysiąca. W Niemczech na pustym Volksparkstadionie frekwencja była jeszcze gorsza, co zraziło kibiców.

Surkis zaznaczył, że to ważne, aby stadion był w dobrym stanie. Rozmawiał już ze Zbigniewem Jakubasem o współfinansowaniu pielęgnacji murawy, co może być kluczowe dla ich dłuższego pobytu w Polsce.

Więcej ukraińskich drużyn może podążyć tą samą drogą!

Ekspert ukraińskiego futbolu, Piotr Słonka, uważa, że Dynamo Kijów nie będzie jedynym ukraińskim klubem grającym w Polsce. Szachtar Donieck oraz Polyssia Żytomierz także rozważają występy na polskich boiskach, co może przynieść jeszcze więcej emocji dla polskich kibiców!

Czekamy na spektakularne starcia!

Zatem, czy Olimpia Lublin, czy stara dobra Wisła, zyskają nie tylko sportowych rywali, ale i nowych kibiców? Polska stanie się areną międzynarodowych zmagań, a widowiska na stadionach mogą przyciągać tłumy!