Obecna sytuacja polityczna w Europie, w tym konfrontacyjny stosunek administracji USA do Starego Kontynentu, skłania wielu liderów do poszukiwania nowych sojuszy. Prezydent Recep Tayyip Erdogan liczy na to, że Turcja stanie się istotnym partnerem w tej układance, mając na uwadze siłę swojej armii, która jest drugą pod względem liczebności w NATO.

Erdogan podkreśla, że niemożliwe jest zbudowanie stabilnego bezpieczeństwa w Europie bez udziału Turcji. Jego zdaniem, Ankara może odegrać kluczową rolę w zapewnieniu równowagi sił w regionie, zwłaszcza wobec rosnącego zagrożenia ze strony Rosji. "Bez Turcji Europa nie utrzyma swojej roli globalnego gracza" - powiedział Erdogan po jednym z kluczowych spotkań międzynarodowych.

Warto zwrócić uwagę, że Turcja rozwija swój przemysł obronny, inwestując znaczące środki w nowe technologie i sprzęt wojskowy. W 2023 roku wydatki na zbrojenia wyniosły 2,09% PKB, a eksport broni wzrósł o 29%, osiągając wartość 7,1 miliarda dolarów.

W szczególności tureckie drony Bayraktar TB2 zyskały międzynarodowe uznanie, wykorzystywane przez wiele krajów, w tym Polskę i Rumunię. W obliczu zmieniającej się geopolityki, Ankara manifestuje swoją ambicję stania się kluczowym dostawcą technologii wojskowej i partnerem dla krajów europejskich, stając się alternatywą dla USA.

Jednakże relacje Turcji z Europą są skomplikowane i pełne wyzwań. Mimo chęci zacieśnienia współpracy, Erdogan wciąż prowadzi poliwektorową politykę, która może wzbudzać obawy w Brukseli. W przeszłości Ankara nie nałożyła sankcji na Rosję i prowadziła z nią współpracę gospodarcza, co rodzi pytania o jej realne intencje w kontekście europejskim.

Podczas spotkania z Donaldem Tuskiem, Erdogan wymienił nadzieję na wzmocnienie wsparcia z Unii Europejskiej w staraniach Turcji o członkostwo, co na chwilę obecną zdaje się być mało realne. Kwestie praw człowieka, stan demokracji oraz konflikt na Cyprze stanowią istotne przeszkody w dalszym rozwoju relacji. Jak zauważył Adam Balcer, kluczowe będzie, co Europa może zaoferować, by przekonać Turcję do głębszej integracji i współpracy.

Erdogan ma ambicje, ale czy rzeczywiście będzie w stanie zrównoważyć swoje interesy z Rosją i jednocześnie wzmocnić relacje z Europą? To pytanie, na które odpowiedź wciąż pozostaje niepewna. Jednakże jedno jest pewne - Turcja pragnie być uznawana za kluczowego gracza w europejskiej polityce bezpieczeństwa.