Estonia reaguje na apel Donalda Tuska - Ważna deklaracja
2024-11-29
Autor: Jan
Podczas niedawnego szczytu Nordycko-Bałtyckiej Ósemki (NB8) w Harpsund, Szwecja, premier Estonia, Kristen Michal, złożył istotną deklarację na temat współpracy w zakresie monitorowania infrastruktury na Morzu Bałtyckim. Estonia, zdaniem estońskiego nadawcy ERR, zadeklarowała otwartość na wspólne działania, co ma na celu lepsze analizowanie zagrożeń w regionie.
Hanno Pevkur, estoński minister obrony, podkreślił, że konieczne jest gromadzenie dokładniejszych danych wywiadowczych na temat jednostek operujących w Bałtyku. „Prawidłowa wymiana informacji między krajami jest kluczowa dla poprawy naszego bezpieczeństwa” - dodał. Politycy przyznali, że odpowiednie działania powinny być podejmowane nie tylko na poziomie politycznym, ale także prawnym, aby skuteczniej reagować na zagrożenia.
W kontekście ostatnich incydentów, takich jak uszkodzenia podmorskich kabli między Finlandią a Niemcami oraz Litwą a Szwecją, Estończycy wyrazili zaniepokojenie wobec chińskiego statku masowego Yi Peng 3, który obecnie znajduje się w cieśninie Kattegat. Szwedzkie i niemieckie władze prowadzą negocjacje dotyczące możliwości wejścia na pokład i przesłuchania załogi jednostki.
Pevkur wskazał na potrzebę „zdecydowanego działania na naszych wodach,” zauważając jednocześnie, że na wodach międzynarodowych konieczne jest staranne ocenianie ryzyka. Już teraz pojawiają się obawy dotyczące bezpieczeństwa związane z uszkodzeniem estońsko-fińskiego gazociągu Balticconnector, którego rozerwanie zostało podejrzane w ubiegłym roku o działania chińskiego kontenerowca NewNew Polar Bear.
Premier Michal podkreślił trudności związane z monitorowaniem całej podwodnej infrastruktury, stwierdzając, że „atakujący ma przewagę, ponieważ wystarczy mu jeden skuteczny atak, podczas gdy obrona powinna działać nieprzerwanie”. Wzmocnienie patrolowania Morza Bałtyckiego zostało również poparte przez litewskich polityków, którzy zainicjowali projekt stworzenia zintegrowanego nadzoru morskiego pod egidą NATO.
Zarówno estońskie, jak i litewskie władze zdają się być coraz bardziej zjednoczone w dążeniu do wzmocnienia bezpieczeństwa w regionie, co jest konieczne w obliczu rosnących napięć geopolitycznych. Czy te działania przyniosą oczekiwane rezultaty w ochronie bałtyckiej infrastruktury?