Fala hejtu po konferencji naukowej. Konfederacja grozi niewinnym badaczom
2024-11-30
Autor: Jan
Fala hejtu po konferencji naukowej
22 listopada na Uniwersytecie Warszawskim odbyła się kontrowersyjna Ogólnopolska Konferencja Metodologiczna medioznawców, na której Agata Kostrzewa wygłosiła referat pt. "Cyfrowa tożsamość psynka, psurki i 'psiego rodzica': wyzwania metodologiczne badania tego, jak pies staje się człowiekiem". Jej wystąpienie wywołało ogromną falę hejtu, szczególnie ze strony polityków Konfederacji.
Internauci szybko podchwycili temat, publikując przerobione zdjęcia, na których twarz naukowczyni została zastąpiona rysunkiem psa. Złośliwe komentarze pojawiły się na profilach polityków, w tym Hanny Boczek, która napisała: "Jak dojdziemy do władzy, to ich pozamykamy". To stwierdzenie przyciągnęło ogromną uwagę i zgodnie z danymi, jej post uzyskał ponad milion wyświetleń.
Agata Kostrzewa nie ukrywa swojego oburzenia. Jak twierdzi, stała się celem politycznych ataków, które nie mają nic wspólnego z nauką. "Zostałam zaatakowana w sposób, którego nie mogłam przewidzieć. Mówią, że to 'lewacka wizja świata', że 'niszczy dziecięce serca' – to absurd!" – relacjonuje.
Działania ze strony polityków nie ograniczały się jedynie do słownych ataków. Badaczka odebrała także groźby śmierci oraz nieprzyjemne komentarze, które podważały jej zdrowie psychiczne i intelektualne umiejętności. "Życzenia śmierci, które otrzymałam, w tym jedna z grafiką żołnierzy z pistoletem, są dla mnie nie do przyjęcia" – mówi Kostrzewa.
Kostrzewa zauważa, że w zaledwie dwa dni zebrała więcej hejtu niż Rafał Trzaskowski czy Donald Tusk w trakcie ich kampanii prezydenckich. "To przerażające, że władze Uniwersytetu Warszawskiego nie reagują na antynaukowe ataki!" – dodaje.
Naukowczyni podkreśla, że nie jest to jej pierwsze doświadczenie z hejtem, jednak obecna sytuacja znacząco wpływa na jej karierę zawodową. "Jedno zdjęcie, które zostało wyrwane z kontekstu, może zniszczyć lata mojej pracy. Czy jest to sprawiedliwe?" – pyta.
W dodatku, wyśmiewanie jej pracy na LinkedIn, które miało miejsce podczas sesji treningowej, stało się dla niej prawdziwym szokiem. "Jestem zasmucona tym, w jakim kierunku zmierza nasza debata publiczna. To nie jest tylko atak na mnie, ale na całą naukę i edukację w Polsce!" – stwierdziła.
Kostrzewa podkreśla, że jej badania koncentrują się na relacji między ludźmi a zwierzętami, a nie na promowaniu kontrowersyjnych przekonań. "Moim celem jest zrozumienie, a nie realizowanie politycznych ideologii" – dodaje, wskazując na coraz bardziej niezdrową atmosferę wokół nauki w Polsce.
W obliczu rosnącej fali niechęci, Kostrzewa apeluje o większe wsparcie środowisk akademickich oraz uznanie dla pracy badaczy, którzy stają w obliczu ataków politycznych i społecznych w imię nauki.