Eksperci Goldman Sachs wyrazili zdumienie wobec ostatnich deklaracji prezesa Narodowego Banku Polskiego, Adama Glapińskiego. "Zaskakujące jest to, że Glapiński spędził większość minionego roku argumentując za przedłużeniem mrożenia cen, a teraz wykorzystuje tę decyzję jako podstawę do bardziej jastrzębiego podejścia w polityce monetarnej" – komentują analitycy banku.

W lipcu 2023 roku, Glapiński zasygnalizował, że obniżki stóp procentowych nie są przewidywane do 2026 roku, co wówczas wprowadziło na rynek więcej jastrzębich oczekiwań. Jednak jak zauważają eksperci, w ostatnich miesiącach po jego jastrzębich zapowiedziach, przyznał, że jego wcześniejsze komentarze były źle interpretowane. Choć we wrześniu i październiku 2023 roku zmienił ton, ogłaszając bardziej gołębie nastawienie, teraz tone jego wypowiedzi znowu się zmienia. Goldman Sachs przewiduje, że EBC, biorąc pod uwagę infację oraz perspektywy stóp procentowych, może dokonać kolejnej obniżki w II kwartale 2025 roku.

W czwartek podczas konferencji prasowej, Glapiński stwierdził, że wypełnienie przez Sejm ustawy o mrożeniu cen energii dla gospodarstw domowych do września 2025 roku skutkuje tym, że ewentualne decyzje o obniżkach stóp mogą pojawić się dopiero w 2026 roku. Oznacza to, że obecne nadzieje na szybkie obniżki stóp procentowych zostały niemal całkowicie przegrane.

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) w środę zareagowała na sytuację utrzymując stopy procentowe na stałym poziomie 5,75%. Należy pamiętać, że ostatnie obniżki miały miejsce we wrześniu i październiku 2023 roku, gdzie stopy zostały obniżone łącznie o 100 punktów bazowych. Obserwatorzy rynku zastanawiają się, jakie kroki podejmie NBP w nadchodzących miesiącach, mając na uwadze zmieniające się oczekiwania inflacyjne oraz globalne trendy gospodarcze. Oczekiwania wobec polityki monetarnej wzrosły, co może wpłynąć na sytuację na polskim rynku finansowym. Czy jesteśmy świadkami przełomu, czy może to tylko chwilowa strategia?