Koniec kadencji dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego - Czy czeka nas zmiana władzy?
2024-12-04
Autor: Tomasz
W połowie grudnia zakończą się kadencje wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego, Mariusza Muszyńskiego oraz sędziego Piotra Pszczółkowskiego. Z informacji przekazanych przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię wynika, że do 11 grudnia istnieje możliwość zgłaszania kandydatów na ich miejsca, jednak kluby opozycyjne, takie jak PO, PSL, Lewica oraz Polska 2050, wyraźnie zadeklarowały brak kandydatur, co wprowadza niepewność w przyszłość Trybunału.
Kryzys Trybunału Konstytucyjnego, który ogarnął Polskę w ostatnich latach, ma swoje korzenie w decyzjach z 2015 roku. Wówczas to Sejm, zdominowany przez PiS, wybierał sędziów, co spotkało się z licznymi kontrowersjami prawnymi. Eksperci wskazują, że powoływanie nowych sędziów na wakujące miejsca legitymizowałoby działania Trybunału, który jest już od lat w centrum kryzysu.
W przypadku zakończenia kadencji Przyłębskiej, która ma nastąpić 9 grudnia, Trybunał może stanąć przez dużymi zmianami, w tym nad rozpatrzeniem prezydenckiego wniosku dotyczącego reformy. Warto zaznaczyć, że Przyłębskiej przyznano status kierującej pracami TK, co oznacza, że jej miejsce jako prezesa przejmuje kolejny sędzia do czasu wyborów nowego lidera.
Mariusz Muszyński przez sześć lat pełnił funkcję wiceprezesa TK, a jego kadencja zakończyła się w ubiegłym roku. W kontekście jego przewodnictwa i decyzji Trybunału, coraz głośniej mówi się o wpływie polityki na wymiar sprawiedliwości w Polsce, co wywołuje liczne protesty i obawy o niezależność sędziów.
Interesującą kwestią pozostaje, jak nowe wybory mogą wpłynąć na dalsze losy Trybunału, a także jakie zmiany mogą mieć miejsce w kontekście obecnej koalicji rządzącej. Czas pokaże, czy kryzys legislacyjny, trwający od pięciu lat, zostanie ostatecznie rozwiązany, a obywatele uzyskają większe zaufanie do instytucji prawnych w Polsce.