Cukiernia Buchman i Spółka, położona przy ul. Piłsudskiego 34 w Konstancinie-Jeziornej, będzie zamknięta po 88 latach istnienia. To miejsce zyskało uznanie jako jedna z najbardziej kultowych atrakcji tego podwarszawskiego uzdrowiska. Otoczona sosnami cukiernia znajduje się w sercu miasta, tuż obok parku Zdrojowego i tężni solankowej, gdzie gromadzą się nie tylko mieszkańcy, ale także turyści z Warszawy.

Wielbicieli tego miejsca nie brakuje. Przykładowo, Anna Borecka z Mokotowa podzieliła się swoimi wspomnieniami: "Po raz pierwszy byłam tutaj w dzieciństwie z rodzicami. Cukiernia była wtedy mniejsza. Została powiększona w latach 90., a jej nowy kształt przypominał oranżerię z wielkimi oknami. Kawę i ciasta można było pić w niesamowitym klimacie, który były echem dawnego letniska."

Zamknięcie cukierni wiąże się ze zmianami w posiadaniu lokalu oraz trudnościami wynikającymi z rosnącego czynszu. Mieszkańcy i klienci żyją w przeświadczeniu, że to nie tylko koniec pewnej epoki, ale również utrata kawałka lokalnej historii. Czy drobne, rodzinne przedsiębiorstwa mogą przetrwać w dobie globalizacji i wielkich sieci? Co dalej czeka mieszkańców Konstancina-Jeziornej? Będziemy śledzić rozwój wydarzeń. Cukiernia, znana z pasjonujących ciast i wyjątkowych chwil, pozostawi po sobie niezatarte ślady w sercach wielu osób. Czy uda się jakoś uratować ten kawałek lokalnej tradycji? Śliwki, serniki i szarlotki na pewno będą nam brakować!