Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, ujawniła, że jej koledzy z tej instytucji nie otrzymali wynagrodzenia za miesiąc luty. To pierwsza sytuacja tego typu, która miała miejsce w historii działania TK. Pawłowicz stwierdziła, że prezes Trybunału podejmuje działania w celu wyjaśnienia tej sytuacji.

- Oczekujemy, że zaległe wynagrodzenie zostanie wypłacone jak najszybciej - zaznaczyła. Dodała również, że brak wynagrodzeń dla sędziów to poważny atak na niezależność instytucji oraz na polskie organy konstytucyjne. Podkreśliła, że każdy sędzia TK ma zagwarantowane w Konstytucji warunki pracy i wynagrodzenie.

Warta uwagi jest także reakcja społeczności sędziów, którzy już podjęli kroki w celu odzyskania zaległych świadczeń. Zwrócili się do Prezesa Trybunału z przedsądowym wezwaniem do zapłaty. Warto zauważyć, że takie sytuacje mogą negatywnie wpływać na funkcjonowanie całego systemu sprawiedliwości.

Dodatkowym kontekstem dla tej sprawy jest projekt budżetu na bieżący rok, który jest obecnie w trakcie analiz przygotowanych przez rząd. Prezydent Andrzej Duda, którego decyzja o skierowaniu niektórych przepisów budżetowych do Trybunału wzmocniła kontrowersje wokół finansowania tych instytucji, podkreślał, że każde ważne zmiany w budżetach Krajowej Rady Sądownictwa oraz Trybunału Konstytucyjnego muszą być poddane gruntownej analizie.

W ostatnich miesiącach Trybunał Konstytucyjny stał się przedmiotem intensywnej krytyki. Część prawników i polityków zarzuca mu upolitycznienie, przytaczając wyroki międzynarodowych instytucji sądowych, które wskazują na naruszenia zasad niezależności. W tym kontekście Sejm niedawno przyjął uchwałę w sprawie zlikwidowania skutków kryzysu konstytucyjnego, jaki miał miejsce w latach 2015-2023. Przez to, wyroki TK nie są obecnie publikowane w Dzienniku Ustaw, co rodzi poważne wątpliwości co do ich mocy prawnej.

Nie ma wątpliwości, że sytuacja ta będzie miała daleko idące konsekwencje dla całego polskiego systemu prawnego i niezależności instytucji wymiaru sprawiedliwości.