Sytuacja w branży motoryzacyjnej w Polsce staje się coraz bardziej dramatyczna. Jeszcze niedawno ten sektor był drugim co do wielkości w kraju, zaraz po produkcji żywności, a jego znaczenie dla gospodarki było niezwykle istotne, przynosząc wysoką wartość dodaną. Niestety, obecnie wiele fabryk zostało zamkniętych, a przyszłość przemysłu motoryzacyjnego w Polsce wydaje się niepewna, aż do momentu pojawienia się nowych inwestycji.

W lutym tego roku zarejestrowano o 2,6 proc. mniej samochodów osobowych niż rok wcześniej, co odpowiada 44,8 tys. zarejestrowanych pojazdów. Największy spadek dotknął samochody benzynowe, których sprzedaż spadła o 21,3 proc., natomiast sprzedaż samochodów z silnikiem Diesla zmniejszyła się o 6,6 proc. Zaskakującym jest wzrost rejestracji hybryd plug-in o 45 proc. oraz elektryków o 22,3 proc. To może sugerować zmianę preferencji konsumentów, którzy zaczynają szukać alternatyw dla tradycyjnych pojazdów.

Według danych ACEA, sprzedaż samochodów z silnikiem Diesla i benzynowymi spada w całej Europie, gdzie spadek wyniósł odpowiednio -28,3 proc. oraz -23,6 proc. w porównaniu do roku ubiegłego. W Polsce dynamika zmian jest jednak jeszcze bardziej niepokojąca.

Produkcja autobusów, mimo silnych spadków, utrzymuje się na wyższym poziomie w porównaniu do samochodów osobowych. W lutym wyprodukowano 391 autobusów, co oznacza 38,3 proc. mniej w porównaniu do roku poprzedniego. W sektorze ciężarówek spadek wyniósł o 11,4 proc., co przekłada się na 28,6 tys. wyprodukowanych pojazdów. Lipne wyniki dotyczą także produkcji silników spalinowych, gdzie produkcja spadła o 13,8 proc., osiągając poziom 188 tys. sztuk.

Warto również zwrócić uwagę na zmniejszającą się produkcję baterii do pojazdów elektrycznych. Jest to zjawisko, które wywołuje obawy o przyszłość rynku elektryków w Polsce oraz potencjalną rewolucję w branży motoryzacyjnej. Obserwując te zmiany, wiele osób zadaje sobie pytanie: dokąd zmierza polska motoryzacja? Czy przemysł ten ma jeszcze szansę na odbudowę, czy może musi się dostosować do nowej rzeczywistości? To pytania, które z pewnością będą budzić kontrowersje i emocje w nadchodzących miesiącach.